anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Brudna matryca z winy serwisu - proszę o poradę.

lennox-----
Początkujący

Brudna matryca z winy serwisu - proszę o poradę.

Witajcie
Na wstępie bardzo przepraszam, że zakładam tu taki temat ale muszę poprosić Was lub kogoś z firmy Sony o poradę.
Ale może od początku.
Niedawno zakupiłem A300, po paru dniach (użytkowania w domu) zwróciłem uwagę na paprochy pod matówką (pytałem o to tu na forum). Jako że aparat nowiutki poszedł do serwisu na czyszczenie. W sklepie Fotojoker obsługa na medal bez zarzutu. 48 godzin później aparat wraca (z Katowic do Warszawy zaliczając serwis i powrót). Obsługa Fotojokera prosi bym sprawdził sobie aparat przed odbiorem by potem nie było jakiś zbędnych niedomówień.
Matówka faktycznie czyściutka, ale coś mnie tknęło, wykonałem fotkę na białej płycie którą tam mają w sklepie jako tło, na ekranie LCD powiększam a tam co, kilka plam i kropek. Odmówiłem więc przyjęcia sprzętu bo zabrudzono mi matrycę.

Aparat wraca na serwis. I teraz zaczyna się cyrk.
Ekspertyza serwisu w Warszawie:"Klient nie odebrał aparatu z powodu paprochów - proszę wyczyścić matrycę.

Pod spodem Robocizna:
Wymiana matówki (........)

Po kiego wymieniali wyczyszczoną już matówkę skoro była wyczyszczona prawidłowo po pierwszej wizycie w serwisie - czy ktoś tam czytał tą ekspertyzę którą samą sobie przecież wystawili ??
Aparat wraca - matryca zabrudzona w tych samych miejscach w których była.

W sklepie znowu odmówiłem odbioru aparatu i poszedł 3-ci raz do Warszawy.
Po rozmowie telefonicznej z Panami w serwisie i kontakcie mailowym, zostaję przez cały czas przekonywany że matryca była czyszczona po pierwszej i drugiej wizycie w serwisie.
Uważam, że jest to chyba nie bardzo tak z racji tego, że paprochy które się pojawiły na matrycy po pierwszym powrocie z serwisu są dokładnie w tym samym miejscu gdzie po drugim powrocie z serwisu, jest niemożliwe by kilka paprochów osiadło w tym samym miejscu !
Przekonywany również jestem, że program którym jest sprawdzana czystość matrycy dopuszcza pewną ilość zaciemnień na matrycy. Jeśli program wykazuje PASS a technik nie jest w stanie wyczyścić ewentualnych zaciemnień matryca jest uznawana za czystą. Ale tutaj mowa o ciemnych plamkach a nie zaciemnieniach.
Chwała Bogu, że nie wynosiłem ani na sekundę aparatu ze sklepu i sprawdzanie odbywało się w obecności pracowników sklepu Fotojoker i oni potwierdzają zabrudzenia matrycy których nie było wcześniej, bo serwis twierdzi że prawdopodobnie zabrudziłem sobie matrycę przy odbiorze aparatu (.......)

I teraz prośba o radę.
Co mam zrobić jeśli aparat wróci w piątek z zabrudzoną matrycą ? Czy zażądać wymiany matrycy skoro nie można jej doczyścić ? Przecież to jakaś paranoja. Nie winię za to firmy Sony, gdyż Fotojoker ma podpisaną umowę serwisową z dużą firmą z Warszawy - nie Sony, ale to przecież jest jakaś paranoja. W niedzielę mam komunię w rodzinie i jeśli aparat do piątku nie wróci z czystą matrycą to prawdę mówiąc chyba wyjdę z siebie. Pomijając już fakt, że nowy aparat jeździ ciągle i jest poddawany wibracjom w czasie transportu z winy serwisu.
Na to co opisałem posiadam stosowne dokumenty i ekspertyzy, więc nie jestem gołosłowny

Proszę poradźcie co robić

33 ODPOW. 33
luvr-----
Początkujący

a wystarczyło matrycę samemu wyczyscic !
boze co za "forumowe" lenistwo - bo dwa wątki niżej jest temat " Paprochy na zdjęciach. Proszę o pomoc!"

Samochód wysyłasz do serwisu jak masz brudną szybę ?
Taka natura lustrzanek - trza o nie dbać.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

lennox napisał(a):


Proszę poradźcie co robić


Witam,

Co Ci poradzić?
Może najpierw poczekaj aż aparat wróci. Na spokojnie sobie sprawdź paproszki i jeśli nadal tam będą to wykonaj zdjęcie, wywołaj je i prześlij ponownie do serwisu z zaznaczeniem miejsc występowania paprochów.

Rozumiem Twoje rozgoryczenie i żal, ale powiedzmy sobie prawdę - prędzej czy później matryca i tak Ci się znowu ubrudzi. Takie to już uroki posiadania aparatu z wymienną optyką. Sam czyszczę matrycę kiedy tego wymaga i przyzwyczaiłem się już do tej czynności. ;)

Należy zaopatrzyć się w zestaw do czyszczenia - czyli porządna gruszka, albo pióro LensPen do matryc. Druga sprawa - nie należy się tej czynności bać. Przy zachowaniu precyzji jesteś w stanie wyczyścić matrycę w niecałą minutę.

Piszesz, że wysyłasz aparat z Katowic...może umówimy się i pokażę Ci jak ja czyszczę matrycę? Szkoda by mi było aparat wysyłać za każdym razem gdy pojawia się paproch.

A tak w ogóle... dysponujesz zdjęciem tych plamek i kropek żeby wstawić na forum?

lennox-----
Początkujący

Lajam - dysponuję, ale są na karcie a nie mam jak zrzucić na PC.
Że matryca się zabrudzi to rzecz jasna - szkoda tylko że w serwisie.
Póki co sam nie chciałem tego robić bo; raz że nie potrafię, a po drugie nie chciałem czegoś uszkodzić. Jeśli aparat wróci z zabrudzoną matrycą faktycznie wywołam fotkę na miejscu i chyba odeśle aparat z żądaniem wymiany matrycy. Bo skoro nie potrafią tego doczyścić to niech wymienią matrycę.
Niezależnie od wszystkiego na pewno wkleję fotkę tuta na forum by nie być gołosłowny.

luvr że o nie trzeba dbać to ja wiem.
Przeczytaj jeszcze raz mój post który jest tematem. Jest tam wyraźnie napisane w jakich okolicznościach zabrudzono mi matrycę.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Lennox pamiętaj, że brudzi się nie sama matryca co filtr przed matrycą ;)

I to się da wyczyścić, nie trzeba nic wymieniać ;)

A jak nie masz jak zrzucić zdjęć, to polecam czytnik kart - zapomnisz w ogóle o kabelku i będzie po protu wygodniej.

lennox-----
Początkujący

Tak już właśnie myślałem o tym i muszę kupić.
Ja Ci serdecznie dziękuję za życzliwość i dobre rady :) Jakieś piwko Ci jestem winny :)

Co do matrycy - skoro oni to rzekomo czyścili w co ja nie bardzo wierze....... ale zakładając, że mówią prawdę i czyścili matrycę, to czy istnieje prawdopodobieństwo, że zabrudzenia dostały się pod filtr ? Bo skoro czyszczą a plamy dalej są to .... ??
Ja podejrzewam, że matryca została zabrudzona w trakcie czyszczenia matówki - innego wyjścia nie ma moim zdaniem.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

lennox napisał(a):


Ja podejrzewam, że matryca została zabrudzona w trakcie czyszczenia matówki - innego wyjścia nie ma moim zdaniem.



Matówka jest "dostępna" już po zdjęciu obiektywu, zapina się ją tylko na małą blaszkę więc naprawdę nie ma potrzeby gmerania w matrycy, która jest przecież w głębi komory lustra. ;)

Z czy zabrudzenia dostały się pod filtr? Wykluczone. 8-)

lennox-----
Początkujący

Jeśli to jest wykluczone jak piszesz, że pyłki dostały się pod filtr to oznacza, że nie czyścili mi matrycy, bo inaczej tak wielu zabrudzeń by nie było. Zastanawiam się tylko co Oni tam robili, że aparat wrócił z zabrudzeniem tej matrycy.

Poza tym sami wystawili ekspertyzę przy drugim pobycie aparatu że matryca zabrudzona - a jej nie wyczyścili tylko wymienili matówkę nie wiem po co.
A jeśli matryca by była zabrudzona z mojej winy to przecież stwierdzili by to za pierwszym razem :?

Cóż, nic tylko czekać piątku, bo mam obiecane że aparat na piątek wróci - wyczyszczony.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

lennox napisał(a):

Cóż, nic tylko czekać piątku, bo mam obiecane że aparat na piątek wróci - wyczyszczony.


Tak, tylko spokój może nas uratować :)

profile.country.PL.title
mat_czok
Expert

lennox, jeśli matryca dalej będzie brudna to może umów sie z lajamem na czyszczenie matrycy, przynajmniej na spokojnie będziesz mógł uczestniczyć w pierwszej komunii i z robić lepsze zdjęcia