Podziel się wrażeniami!
mam takie pytanko jak u was wygląda ustawienie ostrości AF pożyczyłem aparat bratu a teraz wariuje mi ostrość na zdjęciach wychodzi ok ale ostrość cały czas wariuje zmienia się nawet przy zasłoniętym pokrywką obiektywie i jakby wolniej łapie ostrość przy naciśniętym spuście migawki przekręca się do końca i potem wracając dopiero się ustawia wcześniej nie zwróciłem na to uwagi czy u was też tak jest i czy ostrość ustawia się czasem samoczynnie z \zasłoniętym obiektywem i nie wciśniętym do połowy spuście migawki??
Sprawdź cz masz EYE-START uruchomiony, bo tak to wygląda
EYE-START pierwsze słyszę co to jest;> sorry ale właśnie widzę że człowiek uczy się całe życie...... faktycznie jest włączony i teraz już będzie ok?? s co z tą ostrością też wam przejeżdża przez całą skalę i dopiero się ustawia??
WYŁĄCZ go
Funkcja świetnie sprawdzała się w Minoltach ponieważ współpracowała z czujnikiem na uchwycie. SONY czujnika nie ma więc przy włączonym eye-start aparat zaczyna łapać ostrość jeśli COKOLWIEK zbliży się do wizjera i z lekkim obiektywem trzymając aparat na szyi masz 90% szans na to, ża autofokus będzie non stop kręcił
i właśnie to mnie denerwuje bo ciągle coś mi "bzyczy" nad uchem a ja lubię ten dźwięk tylko wtedy kiedy faktycznie mam zrobić zdjęcie ale to widocznie kwestia gustu co kto lubi dzięki za odp i uspokojenie mnie:))
A wszystko przez to, że UE ma alergię na nikiel a w Japonii nie znają chromu
Tadeusz napisał(a):
A wszystko przez to, że UE ma alergię na nikiel a w Japonii nie znają chromu
dziwne, bo ja czuję, że mam aparat w dłoni. Co na to trzecie prawo Pascala?
http://klubkm.pl/forum/images/smilies/hahaha.gif
zwłaszcza to "boiskowe" prawo Pascala http://klubkm.pl/forum/images/smilies/hihi.gif
http://klubkm.pl/forum/images/smilies/etam.gif Przez ten ajstart, kupiłem kiedyś najdroższe baterie świata. Wybrałem się z nowiutką minolta 505 na wakacje i żeby aparat o brzuszysko mi się nie obijał, trzymałem go w dłoni; od czasu do czasu przykładałem do oka, obiektyw cały czas pobzykiwał, aż w połowie drugiej rolki baterie powiedziały dość. I znajdź tu CR2; nawet w Gnieźnie w jednym miejscu tylko były za to drogie jak szlag (coś koło 10 dobrych piw za sztukę).
Od tego czasu nauczyłem się wyłączać to udogodnienie