Podziel się wrażeniami!
Przykład "kreatywności" z naszego polskiego podwórka. Nie pierwszy i nie ostatni zapewne
http://youthoughtwewouldntnotice.com/blog3/?p=6480
pzdr
fajne komentarze z Polska :wilki:
Co ciekawe, jak wczoraj wrzucałem to na forum, to komentarzy było około 30 - w tej chwili jest ich prawie 270! Artykuł pojawił się na głównej gazeta.pl potem na wykopie i oto efekt.Alcazar napisał(a):
fajne komentarze z Polska :wilki:
nie chce bronić tej firmy bo nikt z nas nie wie jak jest naprawdę i kto zawinił, znając jednak z doświadczenia firma ta ma kilku pod wykonawców i każdej firmie może zdarzyć się taka wtopa.
Przeprosili... za fotki amatorki zaproponowali 150$, nie róbmy se jaj nie dość że to nie są arcydzieła to i cena niczego sobie nawet jak na warunki w USA. Ale spoko nie chce rozgłosu nie chce kasy chce odszkodowania ok. Tylko tak też z sensem 0.50$ od koszulki , albo 10.000$ i wycofanie produktu z rynku.
No ale jak tam jakieś :wilki: proponują żeby zniszczyła firmę, żeby brała 1.000.000$ odszkodowania to chyba każdy z nas czeka na taką okazję żeby jego fotka został skradziona przez znaną firmą
Czy ktoś wie czy to prawda, bo podano na tym blogu również opinie że umieszczenie zdjęcia na tym DeviantArt jest równoznaczne z rzeczeniem się praw autorski, czy to w ogóle możliwe?
Umieszczenie zdjęcia na dA W ŻADNYM PRZYPADKU nie oznacza zrzeczenia się praw autorskich.
Pewnie jest to wtopa jakiegoś podwykonawcy, ale ten przypadek pokazuje z jaką swobodą co niektórzy podchodzą do zasobów w internecie. Z drugiej strony firma o takiej pozycji na rynku powinna się zabezpieczać odpowiednią umową przed takimi "kreatywnymi" grafikami/projektantami. Przecież to chyba nie problem żeby żądać praw autorskich do zdjęcia, grafiki itp.Alcazar napisał(a):
nie chce bronić tej firmy bo nikt z nas nie wie jak jest naprawdę i kto zawinił, znając jednak z doświadczenia firma ta ma kilku pod wykonawców i każdej firmie może zdarzyć się taka wtopa.
No nie żartuj. 150$ do jakaś kpina jest. Nie ma znaczenia czy fotki są arcydziełami czy nie. Nie ma też znaczenia czy autorka jest amatorką czy zawodowym fotografem. W moim mniemaniu to jest zwyczajna kradzież i nie ma w tym wypadku znaczenia czy dokonał jej podwykonawca czy Reserved - mleko się wylało i teraz Reserved musi się z tym zmierzyć. Oczywiście, że żądanie 1mln$ to bzdura, ale 150$ to śmiech na sali. To tak jakbyś ukradł w sklepie spodnie i złapany "za rękę" zaproponowałbyś 2pln i dodatkowo powiedział, że za tą cenę kupisz jeszcze 6 par. Ciekawe jaka byłaby reakcja?Alcazar napisał(a):
Przeprosili... za fotki amatorki zaproponowali 150$, nie róbmy se jaj nie dość że to nie są arcydzieła to i cena niczego sobie nawet jak na warunki w USA.
.Nie wiem jakie są warunki na DeviantArt, być może tutaj tkwi clue problemu. Aczkolwiek myślę, że gdyby wystawiając tam zdjęcia autorzy zrzekali się swoich praw, to cała ta sprawa nie miałaby miejsca.Alcazar napisał(a):
Czy ktoś wie czy to prawda, bo podano na tym blogu również opinie że umieszczenie zdjęcia na tym DeviantArt jest równoznaczne z rzeczeniem się praw autorski, czy to w ogóle możliwe?
sam na ten temat mam kilka opinii
wiem że to nie istotne bo mleko się wylało ale trzeba wziąć trochę na wstrzymanie, czy firma Reserved łamie prawo notorycznie, kradnie projekty, zdjęcia, grafiki, itd...
może i mają podpisaną jakąś umowę z podwykonawcą , on będzie odpowiadał za wszystko i on polegnie, wsadzą go, udupią , sprzedadzą cały majątek - bo to złodziejstwo i łatwo przyszło.
bardzo łatwo tak szybko kogoś osądzić.
z drugiej strony dziewczyna ma wielce artystyczną duszę i do swojego autoportretu podchodzi bardzo emocjonalnie. Jak by nie było to jej wizerunek , a nie tylko jakaś tam fotografia. Ma racje coś powinna utargować (oczywiście bez przesady), a dodatkowo będzie sławna
a może jednak firma Reserved no i chyba ich prawnik dali ciała w odpowiedzi, warunki które zaproponowali nie spełniły kryteriów :zamknąć usta: , ale oni dobrze wiedzą co robią jak już coś się takiego zdarzyło to trzeba na tym zarobić , a nie stracić. Wszystkie siksy na całym świecie już niedługo będą marzyć o tym miernym podkoszulku , a proces będzie trwać i trwać - mam nadzieję jednak że to nie będzie ostateczna propozycja i szybko rozwiążą ten problem.
To ma akurat znaczenie drugoplanowe. Każdemu może przydarzyć się tego rodzaju wpadka. Najważniejsze w tym wszystkim jest to w jaki sposób Reserved ma zamiar się z tego wykaraskać. Spece od kreowania wizerunku właśnie w tym momencie mają "pole do popisu". Jednocześnie nie wydaje mi się żeby ta cała sytuacja jakoś szczególnie zaszkodziła firmie Reserved. Podejście do praw autorskich w Polsce jest, delikatnie mówiąc, swobodne więc świętego oburzenia i bojkotowania Reserved jakoś bym się nie spodziewał.Alcazar napisał(a):
wiem że to nie istotne bo mleko się wylało ale trzeba wziąć trochę na wstrzymanie, czy firma Reserved łamie prawo notorycznie, kradnie projekty, zdjęcia, grafiki, itd...
Jeżeli cała "praca" tego podwykonawcy polegała na kopiuj - wklej i dodaniu jakiegoś bzdurnego hasła, to faktycznie powinien teraz brać wszystko "na klatę".Alcazar napisał(a):
może i mają podpisaną jakąś umowę z podwykonawcą , on będzie odpowiadał za wszystko i on polegnie, wsadzą go, udupią , sprzedadzą cały majątek - bo to złodziejstwo i łatwo przyszło.
To dla lokalnej firmy, jaką co by nie było jest Reserved, byłoby wymarzoną sytuacją.Alcazar napisał(a):
Wszystkie siksy na całym świecie już niedługo będą marzyć o tym miernym podkoszulku
lokalna to znaczy jaka?
Alcazar napisał(a):
lokalna to znaczy jaka?