Podziel się wrażeniami!
fajnie
a co do zimy
i po co łona wraca
Oj troszkę śniegu może być (tylko nie za dużo, bo znowu będę się bała jezdzić Swoim rumakiem )
ja niedawno wróciłem z zakupów. Musiałem dokupić kartę i baterie, bo trza się szykować na ślubik zimowy
tuptam nogami w miejscu z niecierpliwości
Ślub w zime to jak ślub z bajki
zwłaszcza dla mnie
jak będę klnąć na to, że mam same metalowe obiektywy i magnezowy korpus
... i białe kreacje na białym i czarnego Młodego na białym...
No tak
Ale efekt zapewne będzie jak z bajki Disneya
Tomku to już pozostawmy dobremu naświetleniu i obróbce
Najbardziej to się boję upadku/poślizgu oraz awarii puszek z racji kilkukrotnej, dużej zmiany temp (dom=>przed kościołem =>kościół=>przed salą => sala ).
Ale optymistycznie trzeba być nastawionym
kris napisał(a):
zwłaszcza dla mnie
jak będę klnąć na to, że mam same metalowe obiektywy i magnezowy korpus
kris Myślę, że jeśli nie wymyślisz pleneru wymagającego wielokrotnej zmiany szkieł gdzieś w kuchni gdzie wre woda i praca to nie powinno być źle. Co najwyżej para na szkle grozi która znika i tak po kilku chwilach.