Podziel się wrażeniami!
Mam jeszcze zachowany dobrze w chłodzie jeden egzemplarz krajowego żubra wprawdzie preferuję czeską literaturę ale ten zabrałem przez sentyment. Ostał się również starannie oprawiony w zielonej barwy obwolutę, lubuski ginialny zbiór który miło się czyta z norweskim tomikiem, a żeby dopełnić błękitny, arktyczny lód będzie w sam raz.
Tomku tak zaczeliśmy gadugadu i staneło na niczym
jak tam lodzik dopełnił ten błękit w szklaneczce z domieszka norweskiego tonika z Polskim specjałem.....
paulina napisał(a):
Tomku tak zaczeliśmy gadugadu i staneło na niczym
jak tam lodzik dopełnił ten błękit w szklaneczce z domieszka norweskiego tonika z Polskim specjałem.....
ale juz pozatykałeś i możesz ...czytać
Zaczynam...przy okazji jeszcze zakąszam. Wiem, że to nieładnie na książki kruszyć ale co zrobić jak człek głodem trawiony.
Ja również bąki poszły palulu więc moge w spokoju folder czytać i kruszyć gdzie popadnie
Ps Tomku musze kończyć bo sen mnie męczy straszny dzien za Mna i gorszy przede mną
Do jutra.
Mam nadzieję, że nie czytasz sama.
Jak w Polsce ze światłem słonecznym aktualnie? Jest?
U mnie opiera się ostro słońce na szybach i podgrzewa pokój. Gdyby nie zasłony nic bym nie widział na ekranie. Na zewnątrz nieco chłodniej jakieś plus 13 może, bo oddech nie skrapla się. Góry naprzeciw moich okien spowite obłokami podświetlonymi od tyłu oślepiającym blaskiem.
Nigdy Sama nie czytam
a co do aury ciemno już jakiś czas temperatura ok 5 stopni u Mnie ...
Ps. do jutra
paulina napisał(a):
temperatura ok 5 stopni u Mnie ...
doslav to jest pikuś ja czytałem czeską książkę z plzna drukowaną po norwesku...no w sumie to była krótka nowelka