Podziel się wrażeniami!
Witam,
W sumie jest to drobiazg ale dość irytujący, może ktoś spotkał się z tym problemem i wie jak mu zaradzić. Od 6sciu m-cy jestem użytkownikiem Vaio S. Komputer kupiłem głównie do pracy, zajmuje się programowaniem więc matryca Full HD jest dla mnie nieoceniona - długie linie kodu, wszystko widać etc.... Od czasu do czasu wybieram się do klienta aby zaprezentować zamówione rozwiązania więc dobrze mieć komputer, który również jakoś wygląda. No i niestety, tu zaczyna robić się problem ponieważ lakier (srebrny) zaczyna odłazić i w miejscach w których najczęściej trzymane są dłonie tworzą się wyblakłe plamy. Czy jest jakiś sposób aby temu zaradzić ? Usunąc uszkodzenie własnymi siłami ? Czy podpada to pod ew. reklamację ?
Przyznam szczerze, że szczególnie rozczarowujący w całej sytuacji jest fakt, iż gdy kupowałem komputer w salonie sony we wrocławiu (sony centre pasaż grunwaldzki) sprzedawca zapewniał mnie, że takie sytuacje nie będą miały miejsca ("Proszę Pana nie ma szans, to jest obudowa magnezowa") - no niestety, dałem się zrobić w balona:(
Czy ktoś ma podobne doświadczenia w tym temacie ?
Rozwiązane! Idź do rozwiązania.
Witaj,
Miałem kilka VAIO, aktualnie nadal pracuję w większości na leciwym FW-41ZJ ze względu na dobry ekran.
W ulotkach też był opisywany jako model z magnezową obudową jednak owa magnezowość okazuje się być ramą wewnątrz laptopa chroniącą płytę główną (choć metalowa jest na także osłona ekranu z napisem VAIO).
Mój VAIO ma wytarty lakier na rogach - wychodzi biały plastik. Cóż - reklamować się tego nie dało gdyż jest to zużycie eksploatacyjne...Wytarcia pojawiły się szybko - po 3 miesiącach już rogi błyszczały.
VAIO Y mojej małżonki również się wytarł na rogach, choć zdecydowanie mniej.
Za to użytkowany przeze mnie od pół roku VAIO SVE14A2M6E ma bardzo dobrej jakości lakier obudowy.
To tyle z moich doświadczeń,
Pozdrawiam,
Hej,
Dziękuję za odpowiedź. No nic, pomyślę co z tym estetycznym fantem zrobić. Komputer generalnie działa, matryca bardzo przyjemna i wszystko widać ale fakt odpadającego płatami lakieru w sprzęcie uchodzącym za klasę premium działa wyjątkowo drażniąco. Miałem już kilka laptopów typowo low-end gdzie takich historii nie było. Może nawet nie zwracałbym na ten problem uwagi gdyby nie wyraźne moje pytanie do sprzedawcy odnośnie wytrzymałości lakieru i jego zapewnienia co do solidności a nawet odpowiedź sugerująca, iż obudowa nie jest polakierowana lecz jest to po prostu kawał metalu. Swoje żale wyleję w piśmie do Sony, zobaczymy co zrobią.
Pozdrawiam,
Witam,
Mam identyczną sytuację z moim laptopem Sony. Dodam, że bardzo drażniącą sytuację, gdyż był to najdroższy w salonie model dostępny "od ręki" i zanim zdecydowałem się, którego wybrać, poświęciłem sporo czasu na lekturę oferty - Sony jest jedyną marką, jaką wybieram przy zakupie komputera, przede wszystkim ze względu na jakość i segment premium, w jaki mierzy swoimi najlepszymi seriami VAIO. Nabyty przeze mnie komputer to model serii S, wykonany z magnezu. Spodziewałbym się, że coś podobnego może się zdarzyć w netbooku za 900 PLN, lecz w przypadku sprzętu kosztującego nawet 7 tys. PLN to już absurd. Referencyjne serie komputerów Sony (Z oraz S) oferują wszystko, czego wypada się po nich spodziewać - niezrównaną wygodę, wydajność opartą na świetnych komponentach, stabilność i wspaniały wygląd. Dopracowanie szczegółów jest fenomenalne. Natomiast to, co dzieje się z lakierem, woła o pomstę do nieba!
Mam ten komputer od 10 miesięcy, nabyłem oczywiście jako nowy, ubytki w lakierze zaczęły się pojawiać po 6 miesiącach od zakupu. Jestem ciekaw, jaką odpowiedź uzyskał Pan od Sony. Osobiście nie składałem jeszcze reklamacji.
Witam,
Niestety firma sony postanowiła przyjąć najgorszą z możliwych strategii tj. usunąć mój wpis na forum i udawać, że nic się nie stało. Zanim przejdę do opisu mojej bezpośredniej korespondencji z firmą sony pozwolę sobie zacytować wpis który został skasowany przez administratorów forum (szczęśliwie zrobiłem screeny ponieważ czułem, iż moje wypowiedzi znikną).
"
Witam,
Dziękuję za odpowiedź, Dobrze wiedzieć, iż nie tylko ja mam taki problem. Opisałem całą sytuację i przesłałem do sony zapytanie o możliwość naprawy gwarancyjnej. Niestety nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, nawet odmownej co jest już wyjątkowo rozczarowujące i nie buduje pozytywnego wizerunku firmy Sony ani marki VAIO.
Jako klient odnoszę poważne wrażenie, iż firma sony jest nastawiona jedynie na sprzedawanie swoich produktów a wręcz wpychanie ich wszelkimi możliwymi sposobami - tu zwracam uwagę na fakt, iż wyraźnie pytałem sprzedawcę o kwestię wykończenia a informacja jaką mi przedstawiono okazała się być nieprawdziwa. Co dzieje się z produketem po sprzedaży oraz jaka jest opinia klienta jest dla firmy Sony nieistotne.
No niestety, najwyraźniej kupując produkt firmy Sony popełniłem błąd. Na pewno nie popełnię go po raz drugi
"
...idąc dalej:
Po umieszczeniu przeze mnie krytycznego wpisu na forum (które przecież służy wymianie poglądów) firma sony skontaktowała się ze mną - zostałem poproszony o podanie numerów fabrycznych notebooka.
Licząc na pozytywne rozpatrzenie sprawy przesłałem informacje o które mnie poproszono. Niestety, firma Sony odpowiedziała mi używając ładnych wyuczonych na szkoleniach sformułowań w których poinformowano mnie, że tego typu uszkodzenia nie podlegają gwarancji, przesłano mi link pod którym mogłem zapoznać się z opisem warunków gwarancji. Poinformowano mnie również, iż moj mail przesłany przez dedykowaną opcję strony sony.pl służącą do zgłoszenia problemów z produktami sony nigdy nie dotarł. Zaproponowano mi wykonanie naprawy odpłatnej - kontakt ze wskazanymi serwisami wykazał, iż koszt takowej do ok 1000 zł.(to chyba jakieś żarty)
W odpowiedzi poinformowałem firmę sony, iż:
W odpowiedzi skontaktowała się ze mną przedstawicielka sony (Pani Anna Kiszenia - pozdrawiam) i przesłała mi następującą informację po przeczytaniu której myślałem, że spadnę z krzesła:
"
Szanowny Panie (tu moje nazwisko)
Dziękujemy za kontakt z firmą Sony.
Uprzejmie informuję, że po przeanalizowaniu Pańskiej sprawy, wszelkiej dokumentacji reklamacja: (tu numer) komputera: model: SVS1512V1ES EE9 s/n: (tu sn) została rozpatrzona odmownie.
Informuję, że niestety nie możemy naprawić tej usterki na zasadach gwarancyjnych z uwagi na uszkodzenie kosmetyczne. Wysoka jakość materiału użytego w procesie produkcji naszych urządzeń oraz testy jakie urządzenia te przechodzą zanim zostaną udostępnione klientom nie pozwalają na powstanie wady tego typu, która byłaby spowodowana wadą konstrukcyjną. Usterka ta musiała powstać w wyniku zetknięcia się obudowy z substancją chemicznie aktywną, która z kolei spowodowała zmazanie farby z obudowy. Bardzo mi przykro ale niestety gwarancja nie pokrywa usterki kosmetycznej.
Z wyrazami szacunku,
Anna Kiszenia
"
Oczywiście, odpowiedź oparta o wyuczone formułki w żaden sposób nie odnosząca się do moich uwag.
Odpowiedziałem tej osobie i poprosiłem o przedstawienie dowodów na poparcie tezy, iż uszkodzenie jest wynikiem mojego działania (gratuluję umiejętności dedukcji na odległość).
Dalszych odpowiedzi nie ma....
Czy kiedykolwiek kupię jeszcze jakiś produkt sony ? NIGDY...
Nie dajcie się nabrać na świecące i ładne obudowy, nie dajcie się nabrać na zapewnienia sprzedawców ze sklepów sony - to zwykłe bujdy mające na celu napędzić sprzedaż. Nie dajcie się nabrać na logo sony, które może kiedyś coś znaczyło...
Drogi czytelniku: Zanim kupisz komputer VAIO chcący uchodzić za premium weź moją historię pod uwagę.
Jako osoba profesjonalnie zajmująca się kwestiami IT oraz mająca doświadczenie w branży serwisowej radzę:
Nie przepłacaj - lepiej kup tańszy innej marki
Witaj,
Miałem kilka VAIO, aktualnie nadal pracuję w większości na leciwym FW-41ZJ ze względu na dobry ekran.
W ulotkach też był opisywany jako model z magnezową obudową jednak owa magnezowość okazuje się być ramą wewnątrz laptopa chroniącą płytę główną (choć metalowa jest na także osłona ekranu z napisem VAIO).
Mój VAIO ma wytarty lakier na rogach - wychodzi biały plastik. Cóż - reklamować się tego nie dało gdyż jest to zużycie eksploatacyjne...Wytarcia pojawiły się szybko - po 3 miesiącach już rogi błyszczały.
VAIO Y mojej małżonki również się wytarł na rogach, choć zdecydowanie mniej.
Za to użytkowany przeze mnie od pół roku VAIO SVE14A2M6E ma bardzo dobrej jakości lakier obudowy.
To tyle z moich doświadczeń,
Pozdrawiam,
Hej,
Dziękuję za odpowiedź. No nic, pomyślę co z tym estetycznym fantem zrobić. Komputer generalnie działa, matryca bardzo przyjemna i wszystko widać ale fakt odpadającego płatami lakieru w sprzęcie uchodzącym za klasę premium działa wyjątkowo drażniąco. Miałem już kilka laptopów typowo low-end gdzie takich historii nie było. Może nawet nie zwracałbym na ten problem uwagi gdyby nie wyraźne moje pytanie do sprzedawcy odnośnie wytrzymałości lakieru i jego zapewnienia co do solidności a nawet odpowiedź sugerująca, iż obudowa nie jest polakierowana lecz jest to po prostu kawał metalu. Swoje żale wyleję w piśmie do Sony, zobaczymy co zrobią.
Pozdrawiam,
Witam,
Mam identyczną sytuację z moim laptopem Sony. Dodam, że bardzo drażniącą sytuację, gdyż był to najdroższy w salonie model dostępny "od ręki" i zanim zdecydowałem się, którego wybrać, poświęciłem sporo czasu na lekturę oferty - Sony jest jedyną marką, jaką wybieram przy zakupie komputera, przede wszystkim ze względu na jakość i segment premium, w jaki mierzy swoimi najlepszymi seriami VAIO. Nabyty przeze mnie komputer to model serii S, wykonany z magnezu. Spodziewałbym się, że coś podobnego może się zdarzyć w netbooku za 900 PLN, lecz w przypadku sprzętu kosztującego nawet 7 tys. PLN to już absurd. Referencyjne serie komputerów Sony (Z oraz S) oferują wszystko, czego wypada się po nich spodziewać - niezrównaną wygodę, wydajność opartą na świetnych komponentach, stabilność i wspaniały wygląd. Dopracowanie szczegółów jest fenomenalne. Natomiast to, co dzieje się z lakierem, woła o pomstę do nieba!
Mam ten komputer od 10 miesięcy, nabyłem oczywiście jako nowy, ubytki w lakierze zaczęły się pojawiać po 6 miesiącach od zakupu. Jestem ciekaw, jaką odpowiedź uzyskał Pan od Sony. Osobiście nie składałem jeszcze reklamacji.
Witam,
Niestety firma sony postanowiła przyjąć najgorszą z możliwych strategii tj. usunąć mój wpis na forum i udawać, że nic się nie stało. Zanim przejdę do opisu mojej bezpośredniej korespondencji z firmą sony pozwolę sobie zacytować wpis który został skasowany przez administratorów forum (szczęśliwie zrobiłem screeny ponieważ czułem, iż moje wypowiedzi znikną).
"
Witam,
Dziękuję za odpowiedź, Dobrze wiedzieć, iż nie tylko ja mam taki problem. Opisałem całą sytuację i przesłałem do sony zapytanie o możliwość naprawy gwarancyjnej. Niestety nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, nawet odmownej co jest już wyjątkowo rozczarowujące i nie buduje pozytywnego wizerunku firmy Sony ani marki VAIO.
Jako klient odnoszę poważne wrażenie, iż firma sony jest nastawiona jedynie na sprzedawanie swoich produktów a wręcz wpychanie ich wszelkimi możliwymi sposobami - tu zwracam uwagę na fakt, iż wyraźnie pytałem sprzedawcę o kwestię wykończenia a informacja jaką mi przedstawiono okazała się być nieprawdziwa. Co dzieje się z produketem po sprzedaży oraz jaka jest opinia klienta jest dla firmy Sony nieistotne.
No niestety, najwyraźniej kupując produkt firmy Sony popełniłem błąd. Na pewno nie popełnię go po raz drugi
"
...idąc dalej:
Po umieszczeniu przeze mnie krytycznego wpisu na forum (które przecież służy wymianie poglądów) firma sony skontaktowała się ze mną - zostałem poproszony o podanie numerów fabrycznych notebooka.
Licząc na pozytywne rozpatrzenie sprawy przesłałem informacje o które mnie poproszono. Niestety, firma Sony odpowiedziała mi używając ładnych wyuczonych na szkoleniach sformułowań w których poinformowano mnie, że tego typu uszkodzenia nie podlegają gwarancji, przesłano mi link pod którym mogłem zapoznać się z opisem warunków gwarancji. Poinformowano mnie również, iż moj mail przesłany przez dedykowaną opcję strony sony.pl służącą do zgłoszenia problemów z produktami sony nigdy nie dotarł. Zaproponowano mi wykonanie naprawy odpłatnej - kontakt ze wskazanymi serwisami wykazał, iż koszt takowej do ok 1000 zł.(to chyba jakieś żarty)
W odpowiedzi poinformowałem firmę sony, iż:
W odpowiedzi skontaktowała się ze mną przedstawicielka sony (Pani Anna Kiszenia - pozdrawiam) i przesłała mi następującą informację po przeczytaniu której myślałem, że spadnę z krzesła:
"
Szanowny Panie (tu moje nazwisko)
Dziękujemy za kontakt z firmą Sony.
Uprzejmie informuję, że po przeanalizowaniu Pańskiej sprawy, wszelkiej dokumentacji reklamacja: (tu numer) komputera: model: SVS1512V1ES EE9 s/n: (tu sn) została rozpatrzona odmownie.
Informuję, że niestety nie możemy naprawić tej usterki na zasadach gwarancyjnych z uwagi na uszkodzenie kosmetyczne. Wysoka jakość materiału użytego w procesie produkcji naszych urządzeń oraz testy jakie urządzenia te przechodzą zanim zostaną udostępnione klientom nie pozwalają na powstanie wady tego typu, która byłaby spowodowana wadą konstrukcyjną. Usterka ta musiała powstać w wyniku zetknięcia się obudowy z substancją chemicznie aktywną, która z kolei spowodowała zmazanie farby z obudowy. Bardzo mi przykro ale niestety gwarancja nie pokrywa usterki kosmetycznej.
Z wyrazami szacunku,
Anna Kiszenia
"
Oczywiście, odpowiedź oparta o wyuczone formułki w żaden sposób nie odnosząca się do moich uwag.
Odpowiedziałem tej osobie i poprosiłem o przedstawienie dowodów na poparcie tezy, iż uszkodzenie jest wynikiem mojego działania (gratuluję umiejętności dedukcji na odległość).
Dalszych odpowiedzi nie ma....
Czy kiedykolwiek kupię jeszcze jakiś produkt sony ? NIGDY...
Nie dajcie się nabrać na świecące i ładne obudowy, nie dajcie się nabrać na zapewnienia sprzedawców ze sklepów sony - to zwykłe bujdy mające na celu napędzić sprzedaż. Nie dajcie się nabrać na logo sony, które może kiedyś coś znaczyło...
Drogi czytelniku: Zanim kupisz komputer VAIO chcący uchodzić za premium weź moją historię pod uwagę.
Jako osoba profesjonalnie zajmująca się kwestiami IT oraz mająca doświadczenie w branży serwisowej radzę:
Nie przepłacaj - lepiej kup tańszy innej marki
Witam,
Mam dokładnie taki sam problem w dodatku z tym samym modelem laptopa.
Kupiłem go w styczniu a już w czerwcu pojawiły się plamy na obudowie (wytarty lakier).
Oczywiście nie przejołem się tym zbytnio, bo przecież mam gwarancję, laptop nie kosztował mało tak więc na pewno firma SONY zachowa się jak należy i wymieni wadliwy element.
Niestety nic takiego się nie stało. Po kontakcie z serwisem poproszono mnie o przesłanie zdjęć. Następnie dostałem odpowiedź odmowną, że jest to usterka esteteycza. Oczywiście niezgodziłem się z tym, wskazując że jest to ewidentna wada laptopa. Na to dostałem odowiedź, prawie identyczą do Twojej:
Dziękujemy za kontakt z firmą Sony.
Uprzejmie informuję, że po przeanalizowaniu Pańskiej sprawy, wszelkiej dokumentacji reklamacja: 8853909 komputera: model: SVS1512V1ES EE9 s/n: 54511526-0001828 została rozpatrzona odmownie.
Informuję, iż niestety nie możemy naprawić usterki obudowy na zasadach gwarancyjnych z uwagi na uszkodzenie kosmetyczne. Wysoka jakość materiału użytego w procesie produkcji naszych urządzeń oraz testy jakie urządzenia te przechodzą zanim zostaną udostępnione klientom nie pozwalają na powstanie wady, która byłaby spowodowana wadą konstrukcyjną. Usterka ta musiała powstać w wyniku zetknięcia się obudowy z substancją chemicznie aktywną, która z kolei spowodowała problem z obudową. Bardzo mi przykro ale niestety gwarancja nie pokrywa usterki kosmetycznej.
Jest to dla mnie niedorzeczne, dlatego nie zostawie tego w ten sposób.
Uszkodzenie od śodków chemicznych? Przecież to zakrawa o kabaret - wywnioskowali to na podstawie zdjęć?
Czy tobie udało się jakoś to załatwić? Czy próbowałeś pisać do serwisu globalnego? Czy może robiłeś eksetyzę rzeczoznawcy?
Poniżej zdjęcie mojego laptopa z przed ponad miesiąca, obecnie wygląda to jeszcze gorzej.