Podziel się wrażeniami!
Dostał mi sie w łapy obiektyw tokiny 70-210 z mocowaniem minolta MD .jak wiadomo adapter do minolty md jest strasznie drogi. i tu wysuwa się moja kombinacja : co jakbym kupił adapter minolta md na m42 i połączył go z adapterem m42 na sony? oba adaptery bez czipów i soczewek.jakiego efektu mógłbym się spodziewać? tragedia czy może by coś z tego było? (poza zaoszczędzeniem 150 zł )
Z tego co kojarzę to mógłby wystąpić kłopot z ostrzeniem na nieskończoność bo obiektyw odsunął by Ci się za bardzo od matrycy
Za to adapter MD na bagnet A (sony/minolta) posiada soczewkę która pogarsza właściwości optyczne szkła
Tak że w sumie nie wiem co zrobić
to nie wiem, może zaryzykuje ta moja kombinacje,a nóż coś z tego ciekawego wyjdzie, za wiele nie strace bo tokine za 100 kupilem, a adapter bedzie mnie 50 zl kosztowal, szkoda mi szkiełka bo w bardzo dobrym stanie jest
edit: cały plan w d*** strzelił ,źle przeczytałem na aukcji to jest minolta md na m42 a nie odwrotnie,ale dzieki
najlepiej sprzedać dołożyć i kupić coś z bagnetem A
chyba masz racje, chcialem tak od razu zrobić ale cena byla atrakcyjna, a nie pomyslalem o adapterze że taki drogi może być, nic, będe dalej na flinte polował
Co do flinty to polecam polować na eBayu ja już kupiłem 2 w idealnym stanie każda za mniej niż 650zł z przesyłką
własnie widze że w granicach 100 dolarów można kupić ,dzięki za rade
Ze stanów sobie odpuść chyba że masz kogoś kto Ci to przywiezie w bagażu podręcznym bo inaczej musisz sobie doliczyć 22% cła w Polsce
to znowu lipa,ale w kazdym razie jestem juz ukierunkowany gdzie szukać, teraz musze sie tokiny pozbyć,chyba że jedna z Twoich flint nie jest Ci potrzebna
W niedziele ją sprzedałem tak że niestety