Podziel się wrażeniami!
Witam wszystkich forumowiczów bardzo serdecznie,
Na początek wypadało by kilka słów o sobie.
Przesiadkę na lustrzankę miałem kilka miesięcy temu.
Kupiłem 330 stke dlatego, że niestety nie dysponowałem ogromnym budżetem a chciałem coś więcej niż zwykły kompakt.
Obiektyw KITowy już mam obcykany i zaczęło mi czegoś brakować.
Jestem amatorem fotografii i mam świadomość wad i zalet sprzętu.
Pewnie zaczniecie mi doradzać coś kompletnie innego ale już się zdecydowałem na dokupienie 18-200mm.
Wynika to z tego iż nie chcę targać ze sobą kilku kolejnych obiektywów, sprzęt jest już wystarczająco nieporęczny.
Chciałem tylko od Was opinii na temat czy wybrać Sony, czy może jednak Sigmę. A może macie jeszcze jakiś pomysł?
Czy obiektyw typu 18-200 w zakresie ogniskowej 18-55 będzie wg. was lepszy od zestawu KIT?
Nie chciałbym pogarszać tej jakości którą mam a brakuje mi zooma.
Budżet ograniczony do 800 PLN. (chcę sprzęt koniecznie fabrycznie nowy)
Fotografuję to co większość amatorów, więc trochę portretów, krajobrazy, itp.
Na kolejne szkiełka przyjdzie jeszcze czas a na chwilę obecną potrzebuję odrobinki uniwersalności.
Pozdrawiam serdecznie i liczę na wasze opinię.
Dozbieraj 100zł i kup Sigma 70-300 DG APO, ja mam bez APO za 650zł i jestem zadowolony, jest miękki od 200, ale przy dobrym oświetleniu bardzo dobrze się sprawuje za te 650zł.
Kita bym zostawił, 18-55 to bardzo dobry kit i użyteczny zakres.
Najlepszym wyjściem jest po prostu zakup Sony 55-200 (może być w wersji z silnikiem lub bez - to to sama optyka)
Obiektyw jest mały, lekki, szybki i ostry. Zdecydowanie lepszy mechanicznie od wspomnianej Sigmy 70-300 APO.
Dzięki za odpowiedzi ale nie do końca o to mi chodziło.
Generalnie zabawa w przekładki odpada.
Chce mieć możliwość na jednym szkiełku zabawy 18-55 i do tego dorzucić większy zoom.
mam świadomość, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ale jestem na tym etapie, że na chwilę obecną powinno mi to wystarczyć.
Czy zatem korzystając z 18-200 nie będę miał widocznej utraty jakości (zniekształcen itp.) w stosunku do KITowego 18-55?
Pozdrawiam,
kgoka napisał(a):
Czy zatem korzystając z 18-200 nie będę miał widocznej utraty jakości (zniekształcen itp.) w stosunku do KITowego 18-55?
Pozdrawiam,
Cena też nowa, wg ceneo od 1759zł. Nie wiem dlaczego się tak kolega upiera przy tym by nie wymieniać obiektywów, wg mnie to całe clue posiadania lustrzanki, wcześniej miałem KM A200 z zamontowanym na stałe obiektywem 28-200 i to mnie ograniczało w kompakcie, brak możliwości zmiany obiektywów.
A z budżetem 800zł ciężko będzie kupić coś przyzwoitego w tak szerokim zakresie. Sam trochę żałuje kupna tej sigmy, bo po kupieniu Sony 35/1.8, używanie czegoś z gorszym światłem to istna mordęga przy gorszym świetle.
Zgodzę się z Wami, ale co do tematu wymiany szkiełek nie przekonacie mnie na tym etapie.
Niestety ale cena Sony 18-250 mocno wybiega poza budżet.
Na tyle na ile udało mi się zorientować to co do jasności Kitowy i Sigma nie różnią się wcale.
Podejrzewam też ze w przypadku ogniskowej 55 w jednym i drugim, Sigma będzie nawet trochę jaśniejsza (możecie to potwierdzić?).
Po prostu cała zabawa polega na tym, że potrzebuje sprawnej 18-55 i sporadycznie skorzystać z zoomu (mocniejszego) i w tym momencie noszenie przy sobie drugiej walizki na oddzielne tele nie ma dla mnie sensu...nie wspominając o kosztach takiego porządnego szkiełka...
Dla tego Lajam proponuje SAL 55200. Mały, lekki o dobrej jakości i przyzwoity cenowo.
Dodatkowo SAL 18200 też będzie poza budżetem - najniższa cena na ceneo to 1175zł. Ciekawe czy rzeczywiście dostępny...
Ok, ale szerokiego kąta już na nim nie będzie...czyli trzeba zmieniać szkiełko w przypadku takiej potrzeby.
Prawdą jest, że lustrzankę kupujemy dla dwóch rzeczy (poza szpanem): dla lepszej jakości obrazu (w porównaniu z kompaktem) i dla możliwości wymiany obiektywów właśnie (w kompaktach, czy nawet superzoomach jesteśmy skazani tylko na ten fabrycznie zamontowany).
Ale rozumiem też, że mozliwość, a jej wykorzystanie to dwie różne rzeczy
Wracając do Twojego pytania - sam wiesz, że używając obiektywu o tak dużym zakresie ogniskowych godzisz się ze strata jakości. I nie chodzi tu tylko o światło - rzeczywiście, przy 55mm jaśniej będzie w 18-200 niz w 18-55, ale jest jeszcze ostrość, winietowanie i aberracje. Te ostatnie są szczególnie dokuczliwe w obiektywach o dużym "zoomie". Poza tym, ostrzenie jest też sporo wolniejsze niż w każdym z obu: 18-55 i 55-200. No i przy 200mm w 18-200 jest trochę ciemniej i mniej ostro niż w 55-200.
Jeżeli "wygoda" niezmieniania obiektywów i nienoszenia z sobą dodatkowych 300gramów jest ważniejsza niż utrata jakości - wybierz 18-200. Jeżeli utrata jakości jest dla Ciebie niezauważalna (to się dostrzega po czasie i po obejrzeniu podobnych zdjęć robionych innym, "lepszym: obiektywem) - wybierz 18-200.
I na koniec - 18-200 lub 18-250 to znakomite uzupełnienie, uzywane wówczas, gnie nie można inaczej (z różnych względów), ale raczej nie "zamiast".
Ale - być może - jakość oferowana przez 18-200 będzie dla Ciebie wystarczajaca. I jeśli tak jest - kup go.
A w sieci mozna znaleźć zdjęcia porównawcze.