anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Subiektywne porównanie - Nex 5N vs Nex 6

profile.country.PL.title
Mi.chel
Użytkownik

Subiektywne porównanie - Nex 5N vs Nex 6

Na wstępie pragnę zaznaczyć, iż jest to porównanie z punktu widzenia zwykłego użytkownika, a nie profesjonalny test - choć ze względu na zachowanie jakiejkolwiek przejrzystości przedstawiam go w układzie podobnym do tych, które widzimy na portalach foto.
W plusach nie uwzględniałem cech, które w obu aparatach stoją na bardzo podobnym/tym samym poziomie.

Jakość wykonania (3:3)
Na podobnym poziomie. Nex 5N miał jakieś obudowę w dużej mierze z metalu, Nex 6 jest plastykowy, ale to tworzywo ma dobrą jakość, jest świetnie spasowane, nic nie trzeszczy, nie ugina się, nie grozi złamaniem. Nieco lepszy (solidniejszy) w N6 wydaje mi się przegub tylnego LCD. Grip pokryty czymś skóropodobnym w N6 - chyba ciut lepszym, niż w N5N.

Plusy N5N:
+ głównie metalowa obudowa
+ tworzywo dobrej jakości
+ dobre spasowanie elementów

Plusy N6:
+ dobrej jakości tworzywo/spasowanie elementów
+ przegub LCD
+ pokrycie gripa


Ergonomia (3:9)
Tu duża przewaga N6. Jest nieco większy (co może być wadą, zależnie od okoliczności), ma tarczę trybów, dodatkowe kółko pod nią, przycisk Fn z 6-cioma konfigurowalnymi pozycjami (w N5N: 5), wizjer (opcjonalny w N5N kosztuje i wystaje sporo poza korpus, w dodatku blokuje możliwość podłączenia lampy błyskowej), normalną stopkę akcesoriów, wbudowaną lampę błyskową (którą można odchylić kciukiem i odbić światło od ściany czy sufitu). Na korzyść N5N przemawia ekran dotykowy, który pozwala błyskawicznie wybrać punkt ostrzenia czy miejsce, w którym ma być powiększony obraz (zarówno przy fotografowaniu, jak i oglądaniu zdjęć). Muszę przyznać, że bardzo mi tej funkcjonalności brakuje...
Menu jest zorganizowane podobnie (czytaj: równie źle ). Ciekawą sprawą jest umieszczenie przycisku filmowania - w N5N jest łatwy do wciśnięcia (również przypadkowego), w N6 trudniej się do niego dobrać (również wtedy, kiedy tego chcemy), za to... można go wyłączyć

Plusy N5N:
+ mniejszy, łatwiej zmieścić do kieszeni czy saszetki
+ ekran dotykowy
+ lepsze umiejscowienie przycisku odtwarzania

Plusy N6:
+ większy, lepiej się go trzyma, zwłaszcza z dużymi obiektywami
+ tarcza trybów fotografowania
+ dodatkowe kółko zmiany nastawień
+ 1 więcej programowalna funkcja pod klawiszem Fn
+ wizjer
+ lampa błyskowa
+ stopka ISO
+ dodatkowy programowalny przycisk AEL
+ możliwość wyłączenia przycisku nagrywania filmów

Działanie (0:1)
Jeśli chodzi o szybkość, to prawdę mówiąc, nie widzę szczególnej różnicy, ale też nie przeprowadziłem porządnego testu (i już raczej tego nie zrobię). Na pewno N6 lepiej współpracuje z nowym naleśnikowym kitem (szybciej go chowa po wyłączeniu aparatu). W obu aparatach mamy możliwość włączenia elektronicznej pierwszej kurtyny migawki, co sprawia, że zdjęcia wykonywane są niemal natychmiastowo. Niestety miałem różne karty w aparatach (w N6 szybszą), więc nie mogę nic powiedzieć nt. szybkości opróżniania bufora po zrobieniu serii zdjęć - na pewno N6 jest gotowy do dalszego fotografowania już po małej chwili (a w tym czasie zdjęcia się zgrywają - nie ma możliwości oglądania).
Z troszkę innej beczki - w N6 nadal nie ma możliwości przewijania powiększeń oglądanych zdjęć, co przy większej ilości elementów sterujących nieco dziwi (możnaby to robić choćby kółkiem pod tarczą trybów).
Wydaje mi się, że N6 jest nieco mniej prądożerny - po zakupie N5N na jednej baterii robiłem ok. 200 zdjęć (później ta ilość oczywiście wzrastała). W N6 robię ok. 250-300. Trzeba dodać, że jeszcze wcześniej miałem Nexa 3, więc N5N nie był dla mnie zupełną nowością, w której dłużej się wszystko ustawia i więcej na to zużywa energii.

Plusy N6:
+ lepsza współpraca z obiektywem SEL-1650PZ
+ mniejsze zapotrzebowanie na energię


Autofokus i pomiar światła (0:1)
W N6 Sony zaimplementowało nowy, hybrydowy system AF z czyjnikami fazy na sensorze. Jak to ma działać w teorii? W skrócie: szybki AF fazowy określa zgrubsza odległość od obiektu a dokładnym ustawienim ostrości zajmuje się AF bazujący na detekcji kontrastu. A jak to działa w praktyce? Cóż... moim zdaniem pierwszy krok został zrobiony, ale przed Sony jeszcze daleka droga. O ile w dobrym świetle jest wyczuwalna różnica w szybkości działania AF (szczególnie z obiektywem SEL-55210), o tyle w słabym świetle (zwłaszcza sztucznym) AF kontrastowy działa na tyle wolno, że jakikolwiek zysk z zastosowania AF fazowego jest niezauważalny/pomijalny. Ważne: AF fazowy działa tylko z wybranymi obiektywami, które muszą być uaktualnione do najnowszego firmware.
Sam AF kontrastowy raczej nie został poprawiony, oba aparaty z obiektywem SEL50F18 nastawiały ostrość równie szybko (lub wolno, zależnie od panujących warunków).
Ważna wskazówka (dzięki ToTomowi z KKM-u): w menu Ustawienia należy wyłączyć Wspomaganie AF - niewiele ono daje, na dodatek jeśli aparat nie potrafi ustawić ostrości na żądany punkt, ustawia strefę szeroką (zielona ramka), co często skutkuje nastawieniem ostrości zupełnie w innym niż spodziewane miejscu. Po wyłączeniu tej funkcji "zielona ramka" znika na zawsze (tj. jeśli wspomagania nie włączymy ponownie), a skuteczność AF punktowego znacznie wzrasta. Trick działa w obu omawianych aparatach.
Pomiar światła w obu aparatach działa bardzo podobnie - przy wyborze matrycowego i typowej, zrównoważonej scenie należy (nie tylko) moim zdaniem ustawić korektę ekspozycji na +0,3 do +0,7 EV. Ciekawostka: reguła ta dotyczy nie tylko obiektywów z bagnetem E, ale i większości "pleśniaków", których używałem. Wyjątkiem były szkła z bagnetem Leica-R.

Plusy N6:
+ fazowy AF na matrycy


Jakość zdjęć i balans bieli (0:1)
Jeśli chodzi o format RAW, to nie zauważyłem istotnej (z mojego punktu widzenia) różnicy w jakości zdjęć. Zarówno w N5N, jak i N6 można spokojnie używać czułości do ISO1600 bez obawy o istotną utratę szczegółów, zakresu tonalnego czy kolorów na zdjęciu. ISO 3200 wygląda już nieco gorzej, choć przy dobrym naświetleniu jest nadal w pełni używalne. Przy bardzo dobrym naświetleniu klatki i odrobinie pracy w postprocesie można również bez większych problemów używać ISO6400. Do zdjęć pamiątkowych i innych, gdzie nie zależy nam na super jakości, da się użyć również ISO12800. ISO 25600 to raczej ciekawostka lub ostateczność.
Mam wrażenie, że w N6 Sony poprawiło nieco silnik JPG - tak mniej więcej o 1EV, czyli zdjęcia, które w N5N dobrze wyglądały przy ISO1600, w N6 będą podobnie wyglądać przy ISO3200 (jeśli chodzi o szumy, oczywiście). Nadal nie można całkowicie wyłączyć odszumiania plików JPG przy ustawionym wysokim ISO.
Kolory, oddanie detali, zakres tonalny są wg mnie bardzo podobne w obu aparatach. To samo dotyczy balansu bieli - te same ustawienia dają niemalże te same rezultaty, podobna jest także (duża) możliwość konfiguracji (oprócz trybów predefiniowanych i AWB, także ustawienie ręczne i niestandardowe temperatury barwowej).
W obu aparatach istnieje możliwość włączenia korekty dystorsji, aberracji i winietowania przed zapisaniem zdjęcia (JPG) na kartę. Skutkuje to małym opóźnieniem w wyświetleniu podglądu, ale daje całkiem dobre rezultaty. Oczywiście RAW pozostaje niezmieniony - ale są profile np. do LR, które działają podobnie (przy czym do SEL-1650PZ można użyć profili do SEL-16F28 i SEL-1855)

Plusy N6:
+ nieco lepszy silnik JPG, jeśli chodzi o szumy


Filmowanie
Nie jestem filmowcem, nie znam się na tym, napiszę więc tylko, że jak do tej pory nie słyszałem o problemie w filmowaniem w N6, który byłby porównywalny do słynnego "klikania" w N5N (mój egzemplarz też to miał). Niemniej nie uwzględniam tej kategorii w punktacji.


Inne funkcje (0:1)
W N6 istnieje możliwość użycia sieci bezprzewodowej do przesłania zdjęć, jak również (w niektórych krajach) ściągnięcia i zainstalowania różnych aplikacji ułatwiających/urozmaicających pracę z aparatem. Ponieważ nie korzystałem jeszcze z tych funkcjonalności, nie uwzględniam ich w punktacji.

Po skonfigurowaniu punktu dostępu (przeklinałem sam siebie za hasło do wi-fi ;-)) i zainstalowaniu Play Memories (niestety Picture Motion Browser nie dał rady), wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Komputer (Windows 7) znalazł aparat, aparat znalazł komputer, Play Memories ściągnął zdjęcia. Nex nie ma jakiejś hiper mocnej anteny wi-fi, więc potrzebuje dość silnego sygnału do komfortowego przesyłu plików. U mnie działa to nieco wolniej, niż przy ściąganiu z karty włożonej do czytnika, ale za to nie zostawiam jej w komputerze i potem nie ma "zonka" 😉

Plusy N6:

+ możliwość bezprzewodowego zgrywania zdjęć/filmów


Cena: (4:0)
Trudno tu o dokładne wartości, bo na razie ciężko np. kupić sam korpus N6, natomiast nie da się kupić N5N w jakimkolwiek zestawie z obiektywem SEL-1650PZ. Można przyjąć, że N6 jest z grubsza 2 razy droższy od N5N. Teoretycznie jeśli do tego drugiego dokupimy opcjonalny wizjer, ceny się bardzo zbliżą, ale też wizjer ten ma choćby możliwość ustawienia w pionie, więc znów porównanie nie będzie do końca sprawiedliwe.
Zostańmy zatem przy przybliżonych cenach samych korpusów, a tu wygrywa oczywiście N5N. Dodatkowo, zdecydowanie większy jest rynek używek.
Do tej kategorii przyłożę podwójną wagę przy liczeniu punktów - takie mam widzimisię, w końcu to moje porównanie

Plusy N5N:
+ niższa cena
+ większy rynek sprzętu używanego


Podsumowanie: (10:16)
Tu odejdę od punktowania, wyliczania itd. i napiszę tak: bardzo lubiłem N5N, za jakość zdjęć, rozmiary pozwalające nosić go w kieszeni kurtki/polaru (nawet z LA-EA2 i MAF 85/1.4!) lub w małym slingszocie, za możliwość podłączenia niemal każdego obiektywu, który do tej pory wyprodukowano, za ułatwienia ostrzenia ręcznego i za jeszcze kilka drobiazgów. Poza wymiarami (N6 z większymi obiektywami już nie do każdej kurtki wchodzi - za to jest wygodniejszy w trzymaniu) wszystkie te cechy odziedziczył N6. Nie da się ukryć, że nieco zawiodłem się na autofokusie - spodziewałem się większej poprawy. Ale już wszystko inne na plus - wizjer, lampa, sanki, większa konfigurowalność, ogólnie lepsza ergonomia. Może nie jest to najbardziej innowacyjny z Nexów, ale za to najbardziej... fotograficzny. Po prostu bardzo wygodny, solidny, mały aparat fotograficzny o naprawdę dużych możliwościach.
Nie miałem w rękach Nexa 5R, jednak poza AF i WiFi zmiany w stosunku do N5N są niezbyt duże i jakoś zupełnie nie odczuwałem ochoty, by go kupić.

Message was edited by: Mi.chel

Michał Koziara
5 ODPOW. 5
profile.country.PL.title
rubensf1
Nowicjusz

Milo sie czyta (nawet ponownie 😉 ) rzeczowe porownanie. Dobra robota!

profile.country.PL.title
Mi.chel
Użytkownik

Dziękuję :slight_smile: Przy okazji poprawiłem pierwszy post i uzupełniłem o wrażenia z użytkowania funkcji bezprzewodowej łączności z komputerem.

Jeszcze kilka drobnych uwag po dłuższym nieco okresie użytkowania Nexa 6.

Quick Navi - fajny pomysł, ale troszkę niedopracowany.

W tej chwili działa to tak: wybierasz Display Quick Navi, ale żeby faktycznie w nie wejść, i tak musisz wcisnąć Fn. Potem trzeba wybrać odpowiedni parametr - można to zrobić zarówno kółkiem pod tarczą trybów, jak i tylną tarczą. Bez sensu! Dlaczego? Dlatego, że po wybraniu parametru należy go zatwierdzić "OK" i dopiero możemy go zmieniać - pokazuje się taki sam ekran, jak przy "normalnej" zmianie tego parametru np. poprzez wejście w menu. A przecież skoro mamy dwa działające elementy sterujące, to o wiele szybciej byłoby jednym wybrać parametr, a drugim go zmieniać, ewentualnie na koniec zatwierdzając "okejką"...

Stopka ISO - po pierwsze, brak małej lampy Sony, takiej dopasowanej do Nexa, z liczbą przewodnią w granicach 20-30. Z produktów wytwórców niezależnych najlepiej chyba pasuje Sunpak RD2000, ale i tak jest spory.

Po drugie, odległość pomiędzy stopką a wizjerem jest na tyle mała, że wyzwalacz radiowy (mam Phottixa Tetra), a dokładnie jego pierścień do dokręcania blokuje możliwość użycia "kukułki" (co nie jest wielkim problemem), jak również z trudem wchodzi w stopkę przy założonej muszli ocznej, a przy ściąganiu ową muszlę automagicznie zdejmuje

Ale to wszystko są drobiazgi, aparat jest wyśmienity i świetnie się nim fotografuje! Fajna maszynka do zdjęć, którą niemal zawsze mam przy sobie 🙂

Message was edited by: Mi.chel

Michał Koziara
profile.country.pl_PL.title
Seba_Fan
Poszukiwacz

Dzięki za porównanie ja się zastanawiam nad 5N 5R 6 i trudny wybór, 5R ma ekran obrotowy co daje dużego plusa, dobre na samotne wyskoki.

Jednak dla kogoś nie na codzień to najlepszy wybór jednak 5N cenowo nic go nie przebije 6 i 5R są za drogie.

Fajny opis dziękuję.

profile.country.PL.title
Mi.chel
Użytkownik

Dziękuję :

Gdybym miał wybór 5N a 5R, pozostałbym przy 5N - nowsza wersja nie jest wg mnie warta zamiany - 5R to raczej opcja dlka tych, którzy wchodzą w system E lub zmieniają "bardzo stary" model, jak 5 czy 3.

Michał Koziara
profile.country.pl_PL.title
Seba_Fan
Poszukiwacz

No tak tylko ten ekran obrotowy to dla mnie duży plus, ale 5N cenow wypada lepiej.

Zastanawia mnie jeszcze w 5R wifi miałem przyjemność zabawy tym i powiem, że na dzisiaj bo nic tam nie ma.

Zero praktycznie ustawień przez telefon, kompletnie nic tylko zrobienie zdjęcia kompletna klapa w porównaniu z Panasonic GH3.

No nic zostaje 5N albo RX100, albo dwa kupię :

Message was edited by: Seba_Fan