Podziel się wrażeniami!
wynikiem czego jest takie "coś jak tu na górze zdjęcia kurzu czy może zarysowania obiektywu bo matryca jest raczej czysta(obiektywu nie zdejmowałem od nowości no narzazie mam tylko jeden ) a mam to prawie na każdym zdjęciu:( nawet po wyczyszczeniu mikrofibrą) a i czy macie jakiś sposób na sprawdzenie czy obiektyw jest czysty niektórzy kierują obirktyw na duży strumień światła ale nie trzeba być dobrym fotografem żeby wiedzieć że to zabójstwo
mam kompresor i dmuchałem sobie do aparatu efekt lustro czyste a wizjer upierd *... że aż mnie krew zalała ....
a jak to wyczyścić to już na wizji z Lajamem sobie obgadam :smileyredface:
nie dmuchajcie mocno bo te śmieci rozpieprzają się po całej komorze i całym aparacie.
* tu sobie przekląłem - system pokazał nawiasy
aprat w dol i gruszka z apteki. po co kombinowac
Tomek69N napisał(a):
nie bardzo obczajam o jaki sprężony luft i gdzie złapany chodzi bo przecież ten patent jest używany w rtv nie do napełniania zapalniczek gazem czy lodówek szronem tylko do przedmuchania elektroustrojstw. no ale jak tak się dzieje to kicha. osobiście nie badałem na flaszkach nigdy.
Tadeusz napisał(a):
Tomek69N napisał(a):
nie bardzo obczajam o jaki sprężony luft i gdzie złapany chodzi bo przecież ten patent jest używany w rtv nie do napełniania zapalniczek gazem czy lodówek szronem tylko do przedmuchania elektroustrojstw. no ale jak tak się dzieje to kicha. osobiście nie badałem na flaszkach nigdy.
Tomku, pewna znana mi osoba, kształci się w wyższej szkole pożarnictwa (jakoś tak to się chyba nazywa ). Ostatnio na zajęciach omawiali właśnie te puszki ze "sprężonym powietrzem".
Nie spamiętałem szczegółów, ale generalnie chodzi o to, że do powietrza dodawane są różne środki łatwopalne, spirytusopochodne i bóg wie co jeszcze, bo producenci z reguły nie piszą o tym na etykiecie. Krótko mówiąc bywa toto bardzo łatwopalne, niezbyt czyste; do dmuchania na elektronikę tudzież wydmuchania okruchów spod klawiatury to się nadaje, jednak do matrycy foto - zbyt duże ryzyko.
Oczywiście nie wykluczam, że może być taki egzemplarz/typ "powietrza", że będzie czyściutkim powietrzem i to się może nadawać.
Tadeusz napisał(a):
Nie spamiętałem szczegółów, ale generalnie chodzi o to, że do powietrza dodawane są różne środki łatwopalne, spirytusopochodne i bóg wie co jeszcze, bo producenci z reguły nie piszą o tym na etykiecie. Krótko mówiąc bywa toto bardzo łatwopalne, niezbyt czyste; do dmuchania na elektronikę tudzież wydmuchania okruchów spod klawiatury to się nadaje, jednak do matrycy foto - zbyt duże ryzyko. Oczywiście nie wykluczam, że może być taki egzemplarz/typ "powietrza", że będzie czyściutkim powietrzem i to się może nadawać.
dokładnie.
Creatoor potwierdzam to co piszą i co ty piszesz gdyż:
sprężone powietrze same w sobie pod ciśnieniem się skrapla i rozprężając się widzimy to w postaci mgiełki czy w dużych ilościach punktowo jako "wody" .
By uniknąć tego efektu osusza sie je dodajac inne gazy propano pochodne - zresztą są one łatwopalne .
jakiś czas temu w tv pokazywali gostka który czyścił komputer "sprayem" w łazience gdy skończył robotę chciał umyć sobie ręce z domowego kurzu wyleciał razem z drzwiami z tej łazienki.
Tu może również dojść do zapłonu w aparacie, ale najgorszym etapem jest rozprężanie się "gazu" na włączonych przy czyszczeniu elementach.
Mam w robocie kompresor on przy 7 Bar (100psi) wypuszczając powietrze pluje wodą lub "mgli" tak więc czy to będzie czyste powietrze czy mieszanka na jedno wychodzi.
pozdrawiam
cyt: By uniknąć tego efektu osusza sie je dodajac inne gazy propano pochodne - zresztą są one łatwopalne .
jakiś czas temu w tv pokazywali gostka który czyścił komputer "sprayem" w łazience gdy skończył robotę chciał umyć sobie ręce z domowego kurzu wyleciał razem z drzwiami z tej łazienki.
Znaczy się miał drzwi do łazienki wprawione zgodne z przepisami swoja drogą trochę popsikać musiał za dużo, bo te gazy są cięższe od atmosferycznego i powinny wywietrzyć się kratką chyba. Tak czy owak czyścić będę gruszką ale zasysając swojskie a nie zdrojowe powietrze