Podziel się wrażeniami!
Preikestolen - zbioróweczka nr 1
Zapewne będzie ich od krisa więcej, ale chciałem być pierwszy
Od lewej:
kris, ania.s, Kasia Mi., mat_czok, terbor, Bambi, Lajam.
Lajam napisał(a):
Zapewne będzie ich od krisa więcej, ale chciałem być pierwszy
to czekam na resztę, bo na płd.-zach. Norge mnie nie było... jeszcze
Ja wrzucę kilka zdjęć jutro
http://klubkm.pl/forum/images/smilies/shok+.gifLajam napisał(a):
Preikestolen - zbioróweczka nr 1
trebor napisał(a):
Ja wrzucę kilka zdjęć jutro
Szkoda, ze nie wspominaliście o wyjeździe a może wspominaliście a nie widziałem.
Czekamy na zdjęcia z niecierpliwością.
10zer napisał(a):
Szkoda, ze nie wspominaliście o wyjeździe a może wspominaliście a nie widziałem.
Czekamy na zdjęcia z niecierpliwością.
Świetna fotografia grupowa. ale widok w tle!
na następne.
Tak, ten wypad to był spontan. Mój i Ani. Spontanicznie dołączyło do niego kilka osób, ale w pewnym momencie poprosiłem by nikt więcej nie dołączał. A i tak mieliśmy spory problem ze znalezieniem noclegu. Na tyle duży, że niewiele brakowało, a spalibyśmy pod namiotem. W tym czasie były festyny (Kvadrat), jakieś zawody kolarskie i zbliżało się święto miasta Stavanger, a na dodatek to okres przed sezonem i jedyny hostel był jeszcze nieczynny. Więc wybaczcie. To nic personalnego.
Poniżej chciałbym pokazać 'krótką' relację wraz z opisem. Dlatego wybaczcie ilość zdjęć w jednym poście.
Nasz wyjazd zaczął się od dotarcia do Warszawy, bo lot mieliśmy z Okęcia.
001.jpg
W Warszawie spędziliśmy miło czas wraz z kilkoma osobami. To również był spontan, bo nie wiedzieliśmy kto, kiedy dojedzie. A i tak nie obyło się bez opóźnień
Ranek spędziliśmy w oczekiwaniu na samolot. W sumie trwało to krócej niż myślałem.
002.jpg
003.jpg
004.jpg
Polska w budowie:
005.jpg
A okolice Stavanger już zbudowane
006.jpg
007.jpg
Lot trwał niespełna dwie godziny, ale prawie godzinę spędziliśmy na płycie lotniska, bo obsługa lotniska miała problem z podpięciem samolotu do "gate'a". Więc czas ten większość z nas wykorzystała na sen.
Po wyjściu z małego przetrzymania, mieliśmy 2 godziny do autobusu komunikacji miejskiej. Więc wolny czas spędziliśmy na plaży. Pogoda za oknem wyglądała na iście rajską. Błękitne niebo! Choć brzmi ciepło, to pierwszy krok poza budynkiem był dla nas ciosem w plecy. Przeszywający mróz. Wiatr nie z tej ziemi. No, a ja wcześniej nie bardzo miałem głowę by się przebrać w długie spodnie Na plaży wiało jeszcze konkretniej, ale widoczki rekompensowały wszystko.
008.jpg
009.jpg
010.jpg
Następnie wchodzimy do busa i zaczynam mówić: "One day ticket, please". Robert pyta mnie, po ile są bilety. A kierowca mówi, że 80Koron I na ok.15 razy, tylko raz kierowcą nie był Polak (co odczuliśmy).
W związku z tym, że lokalna wieża widokowa (Valbergtarnet), w soboty czyna była jedynie do 14, musieliśmy prosto z lotniska skierować się do wieży. Z bagażami. Ale co tam. Dla cieszących oko widoków można zrobić wiele. Zresztą nie jechaliśmy tam dla wygód, a dla widoków!
011.jpg
012.jpg
013.jpg
Następnie obraliśmy kierunek hotel. Gdzie po zameldowaniu się i przepakowaniu wyruszyliśmy na podbój
Na początek centrum, port, budynek muzeum ropy,
014.jpg
015.jpg
016.jpg
017.jpg
018.jpg
Potem udaliśmy się pod pomnik Trzech Mieczy, czyli Sverd i Fjell:
019.jpg
020.jpg
Następnie do hotelu. Czas na odpoczynek, bo następny dzień był wymagający, a przecież mieliśmy jedną nieprzespaną noc.
Wczesna pobudka i przed 7 wszyscy byliśmy już gotowi ruszać do Preikestolen (Pulpit Rock). Dojazd wyglądał mniej więcej tak: Bus spod hotelu -> przesiadka na prom -> przesiadka na busa, 2-2,5h z buta.
Przed wejściem na prom dołączyły do nas dwie osoby (Ola i Maciek, czyli cajberszoty), które już od Warszawy bacznie śledziły nasze poczynania w Stavanger. Zresztą nie trudno nas zauważyć. Pomarańczowe bluzy troszkę się rzucają w oczy
Mam nadzieję, że wywiążą się z obietnicy i wstawią zdjęcia do tego wątku. Czekam. Czekamy
Droga do Preikestolen:
021.jpg
022.jpg
023.jpg
A to już parking, czyli ostatni zmotoryzowane miejsce:
024.jpg
Dalej już tylko z buta. Czyli GO:
025.jpg
026.jpg
027.jpg
028.jpg
029.jpg
Fjordowo:
030.jpg
Preikestolen (Pulpit Rock):
031.jpg
032.jpg
033.jpg
034.jpg
Następnie powrót do hotelu. Mieliśmy spore szczęście, ponieważ jak już zeszliśmy i czekaliśmy na busa, rozpadał się deszcz. I na szczęście nie mieliśmy śliskich skał i kamieni.
Następny dzień to odwiedziny pobliskiego miasta Sandnes, potem znowu Stavanger, część Starego Miasta:
036.jpg
037.jpg
038.jpg
039.jpg
040.jpg
041.jpg
042.jpg
Portowo:
043.jpg
Główny punkt wyjazdu, czyli:
035.jpg
Katedra (domkirke). w której akurat odbywał się koncert:
044.jpg
045.jpg
Przyszedł czas na wyjazd na lotnisko, gdzie spędziliśmy noc. Zresztą nie tylko my:
046.jpg
Bye, bye Stavanger! Bye, bye Norway:
047.jpg
048.jpg
A w samolocie na wesoło
049.jpg
050.jpg
051.jpg
A Polska dalej w budowie:
052.jpg