anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

pyłki nad matówką

jogi19821982
Początkujący

pyłki nad matówką

Witam jestem szcześliwym posiadaczem A350
mam go około 2miesięcy

partząc przez finder widze kilka czarnych pyłków , matówka jest czysta pyłki są w środku za matówką , macjie jakis pomysł jak sie ich pozbyć , w a350 matówka nie jest wymienialna ciekawe co na to serwis , bo chyba przestrzeń miedzy matówka a szkłem od findera powinna być szczelna

co wy na to ?

80 ODPOW. 80
profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

bartas73 napisał(a):

to ja foce dalej i przymknę oko na te pyłki ;)


I to jest słuszne podejście :smileythumbsup: I bezpieczniejsze.
Pyłki na matówce nękają (mnie) od zawsze - od czasów zenita. Nigdy się nimi specjalnie nie przejmowałem - jak po dmuchnięciu zeszły, to dobrze, a jak nie - drugie dobrze. Na zdjęcia nie ma to wpływu.

------------------------------
fotoamator
profile.country.en_GB.title
bartasduch
Początkujący

Tadeusz napisał(a):

Nigdy się nimi specjalnie nie przejmowałem - jak po dmuchnięciu zeszły, to dobrze, a jak nie - drugie dobrze. Na zdjęcia nie ma to wpływu.



Tzw. plus dodatni. Zfotografuje kiedyś pysk Amstaffa z bliska to same odpadną...(pyłki) ze strachu :c20

profile.country.PL.title
SZFENDAK
Poszukiwacz

bartas73 napisał(a):

Zfotografuje kiedyś pysk Amstaffa z bliska to same odpadną...(pyłki) ze strachu :c20


Proponuję iść do Zoo i sfocić tygrysa lub lwa to nie dość że odpadną to pouciekają z komory lustra wszystkimi dostępnymi szczelinami :smileyhappy:

krzyho4
Początkujący

a ja od siebie powiem ze jest takie cos jak sprezone powietrze :thumbsup: , wydmucha kazdy pylek .
tylko trzeba uwazac by nie wydmuchac wnetrznosci w kosmos :slight_smile:

profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

krzyho4 napisał(a):

jest takie cos jak sprezone powietrze

Dawaj takie rady, dawaj... :c9
Dmuchamy (i to na własną odpowiedzialność) tylko gumową gruszką - z apteki lub sklepu foto, bez różnicy. Żadnych wynalazków w postaci sprężonego powietrza, itp. :c31

------------------------------
fotoamator
krzyho4
Początkujący

Tadeusz napisał(a):

krzyho4 napisał(a):

jest takie cos jak sprezone powietrze

Dawaj takie rady, dawaj... :c9
Dmuchamy (i to na własną odpowiedzialność) tylko gumową gruszką - z apteki lub sklepu foto, bez różnicy. Żadnych wynalazków w postaci sprężonego powietrza, itp. :c31



a dla czego nie !!!

sam wyczyscilem sobie idealnie w ten sposób , tylko najpierw wyciaglem ja z aparatu(i oczywiscie NIE PALUCHAMI ) .i nie pisze ze to ma byc odrazu kompresor z cisnieniem 6 barow :smileyhappy: wszelkie uciazliwe pylki z ktorymi gruszka nie moze sobie poradzic znikaja bez sladu.

ale oczywiscie nikomu na sile nie polecam takiego sposobu

profile.country.pl_PL.title
lopeezzz
Początkujący

Witam, mimo iż lustrzankę cyfrową posiadam stosunkowo krótko (kilka miesięcy), temat czyszczenia matówki przerobiłem dogłębnie na własnej skórze a w zasadzie :c56 .
Zaczęło się od jednego paprocha, po próbach czyszczenia różnymi płynami (w tym do optyki) było tylko gorzej - na matówce pojawiły się nowe paprochy i dodatkowo zacieki, przy okazji zapaćkałem też lustro.
Po przeszukaniu kilkudziesięciu forów (na większości odradzano jakąkolwiek ingerencję), skorzystaniu z kilku rad... metodą czyszczenia patyczkiem (delikatnie zwilżonym wodą destylowaną) i dmuchania, doprowadziłem matówkę do stanu zapewniającego minimalne zadowolenie – zostało kilka małych ledwie widocznych paproszków (pamiętajcie, że przed czyszczeniem był tylko jeden). Paprochy pokochałem ( w zasadzie musiałem) i focę dalej.

Generalnie tak jak na większości forów , szczerze odradzam zabieranie się za czyszczenie matówki.

Co do propozycji krzyho4 – gorąco nie polecam korzystania ze zwykłych kompresorów, które oprócz powierza często lubią „pluć wodą”.

armalite
Początkujący

ja zrobiłem coś głupiego, ale podziałało...
Mam w domu butlę ze sprężonym powietrzem, ale taką 6-litrową dla nurków. Podłączyłem do niej cienki wężyk od modelarskiego aerografu i puściłem powietrze. Syk jak stado węży, ale paprochy z matówki uciekły. Wcześniejsze próby wydmuchania gruchą ignorowały, totalna zlewka...
Z powietrzem w małych butelkach z wofą szaleć nie radzę - działa nieźle tylko przez kilka sekund po zakupie. Potem zaczynają się pojawiać drobiny wody i większą krywdę zrobimy niż co warte...

profile.country.pl_PL.title
Firianus
Początkujący

Jak widzę dużo osób ma jakiś sposób na pozbycie się plamek. :slight_smile:
Ostatnio też udało mi się wykombinować stosunkowo bezpieczną metodę. :c20

Uwaga! Poniższy tekst ma funkcję informatywną. Nie biorę odpowiedzialności za porady w nim zawarte i skutki, jakie mogą nastąpić w wyniku ich stosowania. Jeśli zdecydujesz się na czyszczenie aparatu wg poniższego tekstu, pamiętaj, że robisz to na własną odpowiedzialność.

Z powodu zalecenia lekarskiego nabyłem takie urządzenie- Link. Jest to inhalator sprężarkowy z pompą tłokową przeznaczony do aerozoloterapii. Koszt to +/- 200zł.

Aby wydmuchać paprochy, podłączam powyższe urządzenie do prądu, pozbywam się maski i zbiorniczka na zażywane leki. Zostaje samo urządzenie wraz z giętką rurką widoczną na powyższym zdjęciu. Teraz pozostaje mi tylko odkręcić obiektyw i uzyskać dostęp do wnętrza aparatu. Włączam urządzenie przełącznikiem. Jako że jest to przyrząd przeznaczony do leczenia, nie 'wypluwa' on żadnych substancji (ma nawet specjalne filtry, które zabezpieczają dostęp kurzu do wnętrza). Dzięki giętkiej rurce można wygodnie kierować strumień powietrza na paprochy (ciśnienie robocze to 0,6 bar). Już po pierwszym użyciu skuteczność była prawie 100%.

Warto postawić sobie pytanie, czy około 200 zł to nie za dużo za święty spokój.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Ja już nie czyszczę matówki, chyba że jakiś włos wpadnie...zupełnie pomijam małe paproszki. :)