anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Zdjęcia z pozwoleniem, czy bez?

3022-----
Początkujący

Zdjęcia z pozwoleniem, czy bez?

Ja mam takie pytanie, do troszkę bardziej zaawansowanych użytkowników. Miałem ostatnio dziwne sytuacje, nie wiem, czy to jest zbieg okoliczności, czy jestem w błędzie. Robiłem zdjęcia zabytkowego budynku w moim mieście i podchodzi do mnie jakaś babcia i kłóci się, że ona jest na tym zdjęciu i nie wyraża zgody na to, że zrobiłem to bezprawnie itd. Faktycznie była, ale przez przypadek. Druga sytuacja, stała sobie bryczka z końmi, robiłem im zdjęcia, a koleś mówi, że nie mam prawa robić tym koniom zdjęcia, on nie pozwala a jest ich właścicielem.
I teraz pytania, czy muszę się pytać ludzi, czy mogę zrobić im zdjęcie bez pytania (nie mówię o oczywistych sytuacjach, gdzie tych ludzi jest mnóstwo i nikogo nie obchodzi co ja robię)?
A jak to wygląda u Was, czy pytacie się i co robicie jak macie taką sytuację?

17 ODPOW. 17
profile.country.PL.title
jznan-----
Poszukiwacz

florius napisał(a):

Dollmeat
...W praktyce wygląda to tak, że "prywatna osoba" fotografowana ma pełne prawo zabronić fotografowi wykonywania jej zdjęć, i nie ma najmniejszego znaczenia czy to zdjęcie będzie publikowane czy nie...



Czy aby na pewno?
W cytowanym fragmencie Ustawy jest mowa o rozpowszechnianiu zdjęć z udziałem "prywatnych osób" a nie samym ich fotografowaniu.

dollmeat
Początkujący

jznan napisał(a):

florius napisał(a):

Dollmeat
...W praktyce wygląda to tak, że "prywatna osoba" fotografowana ma pełne prawo zabronić fotografowi wykonywania jej zdjęć, i nie ma najmniejszego znaczenia czy to zdjęcie będzie publikowane czy nie...



Czy aby na pewno?
W cytowanym fragmencie Ustawy jest mowa o rozpowszechnianiu zdjęć z udziałem "prywatnych osób" a nie samym ich fotografowaniu.


Wiesz,prawo jest prawem i niestety tu pojawia się ten odwieczny problem który poruszyłeś, a raczej bardziej wychodzi brak uściślenia tegoż właśnie prawa.Jednak z tego co mi wiadomo jeśli osoba wyraża sprzeciw do bycia uwiecznioną na zdjęciu prawda jest taka, że jeśli jak już pisałam zajmuje wymienioną w przepisaćh prawa autorskiego powierzchnię %-ową zdjęcia to niestety musisz to zdjęcie skasować.No chyba że jesteś w stanie każdej z z takich osób dać pisemne i jednocześnie prawomocne zaświadczenie że nigdy tegoż zdjęcia nie wykorzystasz publicznie/nie opublikujesz nigdzie.

ai_8-----
Początkujący

Wiesz,prawo jest prawem i niestety tu pojawia się ten odwieczny problem który poruszyłeś, a raczej bardziej wychodzi brak uściślenia tegoż właśnie prawa.Jednak z tego co mi wiadomo jeśli osoba wyraża sprzeciw do bycia uwiecznioną na zdjęciu prawda jest taka, że jeśli jak już pisałam zajmuje wymienioną w przepisaćh prawa autorskiego powierzchnię %-ową zdjęcia to niestety musisz to zdjęcie skasować.No chyba że jesteś w stanie każdej z z takich osób dać pisemne i jednocześnie prawomocne zaświadczenie że nigdy tegoż zdjęcia nie wykorzystasz publicznie/nie opublikujesz nigdzie.


zgodzę się z Tobą w tym przypadku,prawo jak każde prawo ma różne luki, ale fakt faktem jako że ciężko jest zapewnić drugą osobę o tym że nie wykorzysta się jej zdjęć to przy wyraźnym sprzeciwie nie ma się co spierać i lepiej raczej fotkę skasować niż potem mieć ewentualne problemy

profile.country.PL.title
jznan-----
Poszukiwacz

dollmeat napisał(a):

...i lepiej raczej fotkę skasować niż potem mieć ewentualne problemy



Zawsze to lepsze niż wyciąganie filmu z aparatu :-)
A na poważnie to sam jestem ciekaw jak to z tym sprzeciwem jest. Czy obligatoryjne jest uzyskanie zezwolenia osoby fotografowanej czy też brak sprzeciwu jest wystarczający (chodzi o fotografowanie a nie rozpowszechnianie). Sam miałem przypadek jak podeszła do mnie starsza kobieta i powiedziała, że nie życzy sobie być na moich zdjęciach (robiłem zdjęcia na plaży). Inna sprawa, że nie było jej na żadnym zdjęciu :-)

witmann
Początkujący

To ja może podpowiem taki mały sposób na radzenie sobie w takich sytuacjach :) Jeżeli ktoś do nas podejdzie i zażąda skasowania zdjęcia, to je... skasujmy. Następnie (od razu, bez robienia dalszych zdjęć!) wyciągamy kartę z aparatu i wkładamy inną. Po powrocie do domu kartę z usuniętym zdjęciem wkładamy do czytnika i uruchamiamy dowolne oprogramowanie do odzyskiwania danych. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że uda nam się to zdjęcie w ten sposób odzyskać :)

profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

witmann napisał(a):

To ja może podpowiem taki mały sposób na radzenie sobie w takich sytuacjach :) Jeżeli ktoś do nas podejdzie i zażąda skasowania zdjęcia, to je... skasujmy. Następnie (od razu, bez robienia dalszych zdjęć!) wyciągamy kartę z aparatu i wkładamy inną. Po powrocie do domu kartę z usuniętym zdjęciem wkładamy do czytnika i uruchamiamy dowolne oprogramowanie do odzyskiwania danych. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że uda nam się to zdjęcie w ten sposób odzyskać :)


Oczywiście, jeśli zrobione zdjęcie jest warte zachodu i włożonej pracy. I dalej - oczywistym jest, że publikować takiego zdjęcia nie... powinniśmy. Powiesić w domu na ścianie - owszem.
No i trzeba mieć pustą, zapasową kartę ;)

------------------------------
fotoamator
profile.country.PL.title
SZFENDAK
Poszukiwacz

Wszystko to zależy od podejścia naszego i osób które przypadkiem(lub nie) znajdą się w naszym kadrze. Z racji tego że mam i przyjaciół i dobrych znajomych z pierwszych stron i ekranu(aktorzy za Złotopolskich,"śpiewak" z De Mono, pół obsady telekspresu i paru innych) często robię fotki na wyraźną ich prośbę(i nie tylko :smileytwisted: ) i nie wyobrażam sobie na przykład jakąkolwiek sprzedaż czy umieszczenie ich fotek w necie. Natomiast nie miał bym większych skrupułów przy umieszczeniu fotki z przypadkowymi ludźmi w kadrze z architekturą czy innym widoczkiem. Czasem naprawdę wystarczy tylko dobrze wytłumaczyć że robimy to dla siebie i naszej szuflady, a jak poprosisz o adres mailowy to jeszcze sami nieźle za pozują i będą szczęśliwi że dostaną fajne zdjęcie. Znam to z autopsji bo często jeżdżę po kraju z wyżej wymienionymi i jak do tej pory nigdy nie miałem żadnych problemów z fotografowaniem osób trzecich. A może mi po prostu dobrze z gęby patrzy :slight_smile:

profile.country.pl_PL.title
aatrapa
Początkujący

hm a jestescie w stanie mi doradzic co jest grane z robeniem zdjec na obiektach PKP.
Z nudow oczekujac na pociag znalazlem jakies regulaminy na scianach. Bylo napisane mniej wiecej ze zabrania sie robienia zdjec bez zgody dyrekcji PKP w obszarze calego dworca.

Czy to jest jakas czcza pisanina czy moga zgodnie z prawem spotkac mnie nieprzyjemnosci.
Czy Sokisci jak mnie przydybaja maja prawo zabrac aparat lub nakazac skasowac zdjecia itp.
Co ze zdjeciami na bocznicach itp.

Dworce pociagi sa miejscami uzytecznosci publicznej takze sam juz nie wiem. Poradzcie.