Podziel się wrażeniami!
Witam. Pojawił sie u mnie ostatnio dziwny problem. Nie wiem czy jest to wina typowo filmow, odtwarzacza czy tv. Czesto na ciemnych scenach blu-ray, na filmach pojawiają ci na całym obrazie kropki. Przypomina to dużą ziarnistość, ale ziarnistość migocze a tu obraz jest jakby nakręcony zupełnie inną kamerą. Wygląda to koszmarnie. Oglądam sobie piękny obraz hd, nagle np. grupa osób wchodzi do ciemnego korytarza i a obraz pokrywa tysiące kropek ( żółtych ). Najciekawsze jest to ze raz tak jest a raz nie ma. I na 100% nie jet to problem z ziarnistością. W tym przypadku wyglada to tak jakby te sceny byly nagrane kamera VHS a tasma by sie zakurzyła. Widac wyrazna warstwę czegoś pomiedzy obrazem a widzem. Co to moze byc.
Dziwne, dziwne... Ciężko powiedzieć co może być przyczyną. Trzeba po kolei sprawdzić urządzenia. Chyba najłatwiej zacząć od zresetowania ustawień w telewizorze i Blu ray, sprawdzić połączenie na innym kablu.
Lived napisał(a):
Witam. Pojawił sie u mnie ostatnio dziwny problem. Nie wiem czy jest to wina typowo filmow, odtwarzacza czy tv. Czesto na ciemnych scenach blu-ray, na filmach pojawiają ci na całym obrazie kropki. Przypomina to dużą ziarnistość, ale ziarnistość migocze a tu obraz jest jakby nakręcony zupełnie inną kamerą. Wygląda to koszmarnie. Oglądam sobie piękny obraz hd, nagle np. grupa osób wchodzi do ciemnego korytarza i a obraz pokrywa tysiące kropek ( żółtych ). Najciekawsze jest to ze raz tak jest a raz nie ma. I na 100% nie jet to problem z ziarnistością. W tym przypadku wyglada to tak jakby te sceny byly nagrane kamera VHS a tasma by sie zakurzyła. Widac wyrazna warstwę czegoś pomiedzy obrazem a widzem. Co to moze byc.
1. Tak TV jest objety 5 letnia gwarancja ( pozostało jeszcze około 3 lat )
2. Przywrocilem ustawienia fabryczne na Tv, Blu-rayu i zamieniłem kable HDMI.
Nie dało to szukanych rezultatów. Zauważyłem jednak że w tych słabych momentach jak zrobię pause to cały ekran jest w kropkach ( ziarnistosc straszna ).
Najbardziej dziwi mnie tylko fakty, że ta tym samym filmie ciemne sceny np batalistyczne sa ok, natomist podczas rozmowy osob w lekko oswietlonym pomieszczeniu pojawiaja sie te nieprzyjemnosci.
A moze film filmowi nie rowny. Opisuje tutaj Green Zone. To przeciez nowy film, jeszcze ciepły, oryginalny.
Jeśli przy pauzie widać problem to porób zdjęcia i skontaktuj się z serwisem na odległość bez możliwości zobaczenia efektu ciężko cokolwiek doradzić, zwłaszcza jeśli resetowałeś ustawienia i zmieniłeś przewody.
Lived napisał(a):
A moze film filmowi nie rowny. Opisuje tutaj Green Zone. To przeciez nowy film, jeszcze ciepły, oryginalny.
Sprawdziłem na różnych Tv i odtwarzaczach Blu-ray. Wszędzie jest to samo. Tak wiec wina filmu. Ale nie rozumiem nadal jednej rzeczy. Jak nacisnę "i" na pilocie i pojawi się dolne menu z czasem trwania informacja o szybkości danych i typie: zazwyczaj MPEG-2, tu jest VC-1. Wyczytałem ze VC-1 - standard based on Microsoft's Windows Media Video (WMV) technology. http://www.blu-ray.com/faq/ punkt 1.8. Czy zatem oryginalny film blu-ray Green Zone jest zle nagrany na płytę??
http://www.kino-dvd.pl/2010/11/green-zo ... u-ray.html - tu znalazlem odpowiedz. cyt" tyle dałem za BluRay Green Zone i jestem wściekły. Nie sadziłem, że film w HD może być gorszej jakości od DVD (takie mam wrażenie). Dźwięk jest ok. (tylko ok.!), za to jakość obrazu fatalna. Przede wszystkim w ogóle nie ma tej ostrości, którą widać na pierwszy rzut oka przy filmach w tej technologii. Green Zone zalicza się do filmów widowiskowych, do filmów stworzonych pod HD, tymczasem obraz bardzo często śnieży, szczególnie w ujęciach nocnych w których ziarno jest tak duże, że na ekranie niewiele widać. Paul Greengrass, reżyser filmu, ma na swoim koncie sporo filmów dokumentalnych oraz tych stylizowanych na dokumenty i być może marną jakością chciał podciągnąć realizm. Niestety, wg mnie odniosło to zupełnie odwrotny skutek - obraz drażni nienaturalnym brakiem wyrazistości. Już pomijam fakt, że wszystkie dodatki są w perfekcyjnej jakości.. Zwróciłbym film jeszcze tego samego dnia, ale niestety jeszcze przy kasie ynteligentnie wychrzaniłem paragon. Masakra.." . Ja tez wywalilem paragon.
No to ładnie, a miałem kupić ten film. Szkoda, że tak się stało, bo podobno warto obejrzeć. Ja za to choruje na "Kompanię Braci".
Założyłem nowy wątek o tematyce Blu ray. Pozwoliłem sobie przedstawić sytuację z "Green Zone". Znajdziesz go tutaj:
viewtopic.php?f=222&t=7546