Trafilam na bubla ;( alfa 350

[Harpia411]

20 Grudnia 2008 roku kupiłam A 350 i od tego czasu zamiast przyjemności z fotografowania mam same problemy. Aparat nie funkcjonuje tak jak powinien. W Wrześniu 2009r w trakcie robienia zdjęć aparat nagle zaczął wydawać głos jak traktor.Prawie miesiąc przeleżał w serwisie w Warszawie ,Wymieniono Pierścień AF.Aparat odebrałam w Pazdzierniku.Od tego czasu prawie wcale go nie używałam do dzisiejszego dnia,gdy chciałam z fotografować psa znajomej. Niestety na dobrych chęciach się skończyło.Po zrobieniu kilku zdjęć aparat zaczął wyświetlać informację Błąd aparatu. Wyciągnełam akumulatorek ,po czym po naładowaniu włożyłam spowrotem. Komunikat ciągle się pojawia. Wychodzi na to ze jest uszkodzona migawka.
Gwarancja skończyła się 20 grudnia 2009 roku .Mineło parę dni po gwarancji i znowu zepsuty.

Piszę na forum bo sama już nie wiem czy te modele są tak felerne czy ja miałam to szczęście trafić na bubla ;(

Pozdrawiam Monika z Bytomia

[Harpia411]

mychoki napisał(a):

O ile dobrze pamiętam to przysługuje Ci jeszcze rok gwarancji z tytułu rękojmi w punkcie gdzie kupiłaś aparat. Możesz tam podejść i zapytać się sprzedawcy. Tylko na naprawę czeka się, chyba , o wiele dłużej.

Witam


Właśnie tak zrobiłam

Spakowałam sprzęt i pojechałam do Media M ,byłam przygotowana na odmowę przyjęcia sprzętu bo gwarancja skończyła się 20 grudnia 2009r. Byłam mile zaskoczona,gdyż poinformowano mnie o rocznej rękojmi. Sprzęt został przyjęty i wysłany do głównego serwisu w Warszawie. Co z tego będzie,poczekamy zobaczymy.

[mychoki-----]

No to i oby szybko do Ciebie wrócił.

[sivecky]

Zwał jak zwał.
Dobrze, że nie robili problemów z przyjęciem sprzętu, bo z niektórymi sprzedawcami nie idzie się dogadać.

Pozdrawiam.

[foni-r]

Witam.
Daj znać czy naprawili i co to było?

Pozdrawiam.

[Harpia411]

Witam

Ja nadal czekam na aparat,dzwoniłam do sklepu ale oni rozkładają ręce,tłumacza trzeba czekać,tylko jak długo!!!.następny miesiąc ? Ja wiem jedno ze gdy tylko bubla odbiorę to natychmiast go odsprzedam!! odechciało mi się S @ wole starego nie zniszczalnego Olympusa;(
Zastanawia mnie jedno Skoro serwis jest zawalony 350,to dlaczego producent się nie przyzna do wadliwej serii?

Pozdrawiam Monika

[kris..]

Harpia411 napisał(a):

Ja nadal czekam na aparat,dzwoniłam do sklepu ale oni rozkładają ręce,tłumacza trzeba czekać,tylko jak długo!!!.następny miesiąc ?

jak dla mnie jest to podejrzane!
dlatego, że wszyscy forumowicze, którzy wysyłali sprzęt bezpośrednio do autoryzowanego serwisu czyli do C.S.I. Foto i Video (w Warszawie) bili wielkie brawa dla serwisu za szybkość działania (np. naprawa i wysyłka w 48h). Dobrze byłoby byś zdobyła JAKIEKOLWIEK informacje od MM - gdzie dokładnie wysłali sprzęt (może sami serwisują ?), dowiedz się jaki jest nr naprawy/zgłoszenia etc.

Harpia411 napisał(a):

serwis jest zawalony 350

jakieś argumenty na taką tezę ?



ja rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale trzeba coś z tą sprawą zrobić, bo jak już napisałem do tej pory nikt nie narzekał na długie naprawy w CSI. Był raz przypadek, że aparat długo leżał w serwisie bo sklep, w którym użytkownik oddawał aparat nie poinformował serwis o decyzji użytkownika (czy naprawiać) - czyli sklep nawalił w przepływie informacji.
A może zadzwoń na własną rękę do CSI (tel.:022 3792090) i wypytaj (np. na podstawie numeru seryjnego aparatu - jeśli masz spisany) ich. Może udzielą jakiejś informacji.

[foni-r]

Witam.
Kupiony był w Media M.????!!!!!
Nie zdziwił bym się jak by leżał do dziś u nich na półce!!!!
Miałem taką sytuacje przez dwa miesiące w MM.
Oddałem do naprawy zasilacz do komputera
Już za pierwszym razem nic nie naprawili.
Do tego jak odebrałem obudowa miała zerwaną plombę.
Drugi raz zaniosłem po dwóch miesiącach z tym samym defektem.
Zjawiłem się po odbiór po 2 tygodniach.
Ale plomba była dalej uszkodzona,wiec zostawiłem.
Powiedzieli,że odeślą do serwisu.
Wystawili świstek i PA!!
Po 2 tyg.znowu jestem a oni ,okazało się,że nigdzie nie wysłali go.
Powiedzieli,że jak chce to mogę czekać.

Jestem pewien,że i za pierwszym i drugim razem nigdzie nie wysłali łobuzy!!!

Pozdrawiam.

[Harpia411]

Witam

Jestem tak wściekła ze płakać się chce. Dziś od rana wydzwaniałam do media, z zapytanie ile jeszcze mam czekać na jaką kolwiek informacje o aparacie ;( Pracownicy zaczeli mnie zbywać, informacjami ze jeszcze w serwisie i tp. W końcu po któryms tam telefonie do serwisu za ządałam ,aby zadzwonili do Warszawy i się dowiedzieli . O Godz 15 zadzwonił pan i powiedział ze firma SONY nie przyjeła aparatu do naprawy bo nie uznaje Rękojmi. Ocenili Koszt naprawy na 680 zł plus koszt ekspertyzy i transportu w sumie 55 zł.

No to się bardzo ucieszyłam;(nie to ze czekałam przeszło miesiąc,i gdybym nie nalegała czekałbym następny albo i dłużej. To jeszcze do tego bubla muszę dopłacić i to nie mało ;(

Naprawdę wyleczyłam się z SONY ;( szkoda ze nie posłuchałam ludzi którzy mi ja odradzali ;( miałabym teraz mniej problemowi i może lepszy aparat.


Pozdrawiam Monika

[Starosta.]

Rozumiem Twój żal.
Tylko szkoda, że bezpośrednio do serwisu nie wysłałaś.
Sprawa mogła potoczyć się inaczej...

[foni-r]

Witaj.
Nie bądź zła na Sony,bo firma ze swoich zobowiązań serwisowych wywiązuje się wzorowo.
Nie oni tu zawinili a Media M.
Mogłaś sama przesłać do serwisu bądź zadzwonić do Sony i spytać się o warunki gwarancji.
Jakoś nie zauważyłem na forum narzekań na serwis a jeśli były jakieś niedomówienia to koledzy z forum związani z Sony pomagali.

Przykro tylko,że nie możesz się cieszyć z aparatu który naprawdę jest super!!!

Pozdrawiam.