Podziel się wrażeniami!
Ponoć tu mogą pokazywać swoje prace innosystemowcy 😜 Ja mam Canona i analogową minoltę. Niektórzy mnie znają, a innych witam ponownie na tym forum
No to zacznę od ostatniej sesji.
Strachy na Lachy - Grabaż
Moj znajomy tez podobne fotki robil-wykorzystal wieczór ,swiatlo miasta jak napisales i mega to wyszło-twoje bardzo mi sie podoba
Moim zdaniem, z rozsądkiem należy wręcz walczyć czasem! W fotografii również...
Pozostaję z zachwytem...
Ta niska perspektywa jest zdaje się Twoją wizytówką . Światło nocy jak najbardziej doceniam, również w warunkach teoretycznie nieciekawych lecz nie potrafię wykorzystać go tak jak Ty. Szacun
Historia pewniej fotografii - Odcinek 9
Tę fotografię zapamiętam z kilku powodów. Pierwszy to taki, że w ten dzień fociłem dwie sesje ślubne. Pierwszą rano, a drugą pod wieczór. Drugi powód to taki, że młodzi przyjechali właściwie gdy światła już nie było. Chmury były gęste i wydawało się, że nic sensownego z tej sesji już nie będzie. Gdy dojechaliśmy na parking, przebierali się w mega pośpiechu. Ja poganiałem ich, a na plażę niemal wbiegliśmy Cała sesja trwała 15 minut bo na tyle starczyło jako takiego światła, które nagle wyszło między chmurami a morzem Warunki były świetne i wyglądało to tak, jak byśmy mieli przyjechać właśnie w tej chwili Zdjęcie poniżej powstało dzięki uprzejmości 15/2,8 oraz ciekawej pogody.
o nie byłoby za dobrze
ww1 - nie czuje tego klimatu
za to to
ww25 - rewelacja - zastosowanie obiektywu , kreacja , kadr , klimat , kolory zresztą co tu smarzyć - za to Ciebie podziwiam
Odcinek 9 -
Uwielbiam Twój serial
Witam
Piszę tu po raz pierwszy choć zaglądam regularnie,bo nie sposób nie zauważyć tej interesującej galerii z jakże pięknymi zdjęciami,których opisy są fantastycznym dopełnieniem całości
ww25-takie foteczki slubniakowe sa genialne,teraz fotografowie coraz wiecej kombinuja i maja wiecej odwagi w kreowaniu sesji-no i tez Małżonkowie daja pomysly...
Genialnie tu jest i czekam z niecierpliwoscia na next picture
Sławku, przyjemnie się czyta Twoje opowieści, do tego okraszone takimi perełkami, jak ta ostatnia, (choć innym też nic nie brakuje)
Naprawdę cieszę się, że jesteś tu z nami
Historia pewniej fotografii - Odcinek 10
Dzisiejszy odcinek powstał dzięki mojemu zamiłowaniu do motoryzacji. W roku 95 kiedy to stałem się właścicielem pierwszego mojego auta (Ford Sierra) nie potrafiłem fotografować i właściwie mam z tego okresu jakieś przypadkowe zdjęcia z autem gdzieś tam w tle. Późniejsze dwa samochody miałem obfocone podobnie, czyli nijak Dopiero kolejne auto doczekało się jako takich zdjęć i wtedy też postanowiłem focić każdy swój samochód w sposób ciekawszy niż tylko jakiś tam pstryk Poprzednie moje auto doczekało się więc zdjęć które mogę bez zażenowania oglądać i dziś. Obecny samochodzik czekał pół roku aż się zbiorę i obfocę go Zdjęcie powstało dzięki uprzejmości pogody, obiektywu za 300 zł oraz kałuży
Oto efekt